Lubimy kibicować „słabszym”. W szczególności, jeśli podchodzi do spotkania całkiem neutralnie. Przed pierwszym spotkaniem Realu z Ajaksem w 1/8 finału LM, mało kto dawał holenderskiej ekipie większe szanse na awans. Oczywiście, zespół z Amsterdamu ma w swoich szeregach kilku ciekawych zawodników, jednakże na przestrzeni dwóch spotkań, trudno było sobie wyobrazić, by taka drużyna poradziła sobie z „Królewskimi”. Futbol po raz kolejny udowodnił nam, że bywa nieprzewidywalny i lubi kreować niespodziewanych bohaterów. Tym razem bohaterem został Dusan Tadic.
Solidny, ofensywny zawodnik – tak w skrócie można skomentować przygodę Serba w Southampton. Dusan Tadic nigdy nie był określany mianem najważniejszego piłkarza „Świętych”. Potwierdzały to również statystyki. Swój najlepszy sezon w Premier League 30-latek zanotował w trakcie rozgrywek 2015/2016, w których strzelił osiem bramek w lidze i zanotował trzynaście asyst. Po czterech latach spędzonych na południu Anglii, Tadic przeniósł się do bardzo dobrze mu znanej Eredivisie.
Przedstawiciele Southampton specjalnie nie upierali się, by zatrzymać u siebie serbskiego zawodnika. Ajax zapłacił za Dusana około 12 milionów euro, co na dzisiejsze standardy jest kwotą, która nie robi kompletnie żadnego wrażenia. Transfer 30-latka mogliśmy śmiało porównywać do transakcji Daleya Blinda. 28-latek także spędził kilka lat w Premier League, by wrócić ostatecznie do ligi holenderskiej.
Tadic już na starcie swojej przygody w Eredivisie udowadniał, że jego transfer do Amsterdamu był strzałem w dziesiątkę. Ofensywny zawodnik regularnie wpisywał się do protokołu meczowego, poprzez strzelenie bramki lub wykonywaniu ostatniego podania do partnera z drużyny. To właśnie w Serbskim piłkarzu kibice Ajaksu pokładali największe nadzieje w kontekście walki o ćwierćfinał LM.
Dusan jest bowiem najlepszym strzelcem zespołu w trakcie obecnego sezonu. Były piłkarz „Świętych” ma na swoim koncie szesnaście bramek w lidze oraz siedem asyst. Wspomniane statystyki pozwalają Serbowi klasyfikować się na drugim miejscu w tabeli strzelców. Lepsze wyniki w tym sezonie Eredivisie ma tylko Luuk de Jong.
Coś niewiarygodnego
Tadic w rewanżu nie zawiódł kibiców. Co więcej, zaskoczył cały piłkarski świat. O ile mogliśmy założyć, że Dusan może zakończyć mecz z golem lub asystą, to raczej nikt nie spodziewał się, że 30-latek zrobi to w takim stylu. Piłkarz Ajaksu został niekwestionowanym bohaterem holenderskiej ekipy, dzięki dwóm asystom oraz jednemu trafieniu. Można spierać się tylko, który popis Serba był piękniejszy. Asysta przy golu Neresa czy jego trafienie na 3-0.
Is that Dusan Tadic or prime Kaka? I’m not too sure… #rmaajx pic.twitter.com/n0kPp7ovZu
— Tom Scholes (@_TomScholes) March 5, 2019
Tadic goal ??#Ajax #MadridAjax pic.twitter.com/Gb8wbsDW88
— Tom vdm (@TVDMolen) March 5, 2019
Po takim spotkaniu, zawodnicy Ajaksu z pewnością otrzymali niesamowitą pewność siebie. Mało kto strzela aż cztery bramki na Estadio Santiago Bernabeu. Miejmy nadzieję, że podopieczni Erika Ten Haga będą kontynuować swoją piękną historię.