Niespodziewany lider? Granada stanie przed wielką szansą!

W topowych, europejskich ligach rzadko zdarzają się niespodzianki w kontekście fotela lidera. Jedną z większych było z pewnością mistrzostwo Leicester podczas sezonu 2015/2016. Swoją historię w obecnej kampanii piszą zawodnicy Granady, którzy na ten moment spisują się w LaLiga wręcz wybitnie. Wyniki tej drużyny są na tyle dobre, iż w niedziele możemy być świadkami niespodziewanej zmiany w LaLiga!

Z reguły oczekiwania beniaminka przed sezonem w najwyższej klasie rozgrywkowej są jasne – utrzymanie. Kluby często mają spore problemy z walką o dłuższy byt w pierwszej lidze, spadając do zaplecza zaledwie po roku. Jak na razie, taki scenariusz zupełnie nie grozi zawodnikom Granady. Co więcej, zespół ten do tej pory w LaLiga prezentuje się świetnie. Potwierdza to ligowa tabela. Granada po dziewięciu kolejkach zajmuje czwarte miejsce, a strata do lidera wynosi dwa punkty.

Przeniesione na 18 grudnia „El Clasisco” powoduje, iż w ten weekend możemy być świadkami zmiany na fotelu lidera rozgrywek. Przed ogromną szansą stanie nie kto inny, a właśnie Granada. Jeśli piłkarze beniaminka marzą o tym sukcesie, muszą zrealizować jeden cel – wygrać najbliższe spotkanie w lidze.

Na papierze, to wyzwanie nie wydaje się piekielnie trudne. Granada w niedziele o godzinie 14:00 w ramach 10. kolejki LaLiga rozegra mecz z Betisem. Zespół z Sewilli nie prezentuje obecnie wybitnego futbolu. Drużyna ta plasuje się na 18. miejscu w tabeli, czyli jest w strefie spadkowej.

Dodatkowo bardzo źle wygląda bilans Betisu w wyjazdowych rywalizacjach tego sezonu. Od początku kampanii, klub nie wygrał ani jednego spotkania na boisku rywala, przegrywając trzy potyczki oraz notując jeden remis.

Bardzo źle wyglądają rezultaty porażek. Łącznie na wyjeździe zawodnicy tego zespołu stracili aż 13 bramek, zdobywając cztery gole. W pewien sposób można usprawiedliwić Betis, gdyż były to pojedynki z drużynami, które obecnie plasują się w czołówce tabeli (Barcelona, Villarreal oraz Real Sociedad). Remisowe spotkanie przypadło na starcie z Osasuną, która również jest wyżej w zestawieniu.

Czy będziemy zatem świadkami gładkiego zwycięstwa Granady? Wydaje się, że na przeszkodzie triumfu gospodarzy mogą stanąć tylko… oni sami. Zdarza się bowiem, iż przy takich okazjach, drużynę łapie ogromny stres, który uniemożliwia normalną grę zespołu. Czy w tym przypadku będzie podobnie? Przekonamy się w już w niedzielne popołudnie.