„NoFuchsGiven”. Christian Fuchs podbije świat… eSportu?

Znak czasu. To coś, czego nigdy nie oszukamy, bo to po prostu będzie się działo zawsze. W piłce nożnej przechodziliśmy wiele takich etapów. Najpierw piłkarze stawali się po prostu rozpoznawalni, potem sławni, w ostatnich dwóch-trzech dekadach potwornie bogaci, a teraz są wręcz celebrytami. Na piłkarskim świeczniku są jednak w najlepszym razie przez kilkanaście lat. Pytanie, co potem…

Coraz większa liczba zawodników zaczyna rozumieć to, że kariera nie trwa wiecznie. Dawniej dużo słyszeliśmy o gwiazdach, które momentalnie straciły dorobek, bo po prostu nie wiedziały co z nim robić i jak zarządzać. Teraz – na całe szczęście – dzieje się to rzadziej. Piłkarze żyją wystawnie i z rozmachem, ale też myślą o przyszłości. Inwestują w różne rzeczy, zabezpieczając swoją przyszłość. Czasem nawet łączą przyjemne z pożytecznym. Kto wie – być może Christian Fuchs będzie tego świetnym przykładem.

Odbierz darmowy zakład 20 zł

Zawodnik Leicester już na zawsze zapisał się w historii Premier League, będąc jedną z kluczowych postaci mistrzowskiej ekipy Claudio Ranieriego. 32-letni Austriak w obecnym sezonie ma problem z walką o jakiekolwiek minuty, może właśnie z tego powodu zaczął szukać alternatywy, która dostarczy mu adrenaliny. Padło na dziedzinę, która w ostatnich latach niesamowicie się rozrosła i wszystko wskazuje na to, że trend zostanie podtrzymany. Tak – Christian Fuchs wszedł do świata eSportu, zakładając własną drużynę o wymownej nazwie „NoFuchsGiven”.

Wszystko wygląda bardzo profesjonalnie. Marka ma własny sklep online z odzieżą i gadżetami, ale radzi sobie dobrze nie tylko pod względem marketingowym. Drużyna zakwalifikowała się niedawno na FIFA eClub World Cup pokazując, że ma naprawdę ambitne cele. „Ojciec” organizacji najwyraźniej połknął bakcyla i emocje boiskowe zastąpił tymi przed monitorem. „Nigdy nie myślałem, że w weekend będę oglądał Twitch’a przez osiem godzin…” – przyznał się niedawno Fuchs.

Jak widać w wirtualny świat wchodzą nie tylko prawdziwe kluby, ale i prawdziwi zawodnicy. Kto wie, może za 'x’ lat dostaniemy rywalizację pokroju Messi vs Ronaldo w grach komputerowych? „eDrużyny” największych gwiazd, rywalizujące między sobą… To by było coś.

Odbierz darmowy zakład 20 zł