10 zwycięstw w 11 spotkaniach. Ole Gunnar Solskjaer kapitalnie rozpoczął swoją przygodę z Manchesterem United. Świetne wyniki sprawiły, że Norweg jest coraz bliższy przejęcia posady menedżera „Czerwonych Diabłów” w pełnym wymiarze. Kiedy jednak do tego dojdzie? Wydaję się, że przełomowym czasem dla 45-latka będą starcie z PSG.
W sobotę ekipa z Old Trafford odniosła kolejne przekonywujące spotkanie w lidze. Komplet punktów spowodował, że przy dotkliwej porażce Chelsea na Etihad Stadium, United wskoczyło do TOP 4. Brzmi to dość nierealnie zważywszy na fakt, że w okolicach 20 grudnia przewaga „The Blues” wynosiła 11 punktów i taka strata miała być nie do odrobienia.
Wczorajsze starcie z Fulham z trybun oglądał jeden z właścicieli Manchesteru United – Avram Glazer. Obok niego zasiadł agent Solskjaera. Tajemnicą poliszynela jest to, że przed lub po spotkaniu musiało dojść do pierwszych rozmów na temat przedłużenia umowy przez tymczasowego szkoleniowca. Po spotkaniu zapytany Ole Gunnar o tę sytuację odparł:
– Właściciel pojawił się w szatni po meczu. Oczywiście wszyscy jesteśmy zadowoleni po wygranym meczu. Czasami spotykasz pewne osoby niezależnie od siebie.
Biorąc pod uwagę ostatnie wyniki, fani z czerwonej części Manchesteru z wyczekiwaniem oczekują na pierwsze spotkanie z PSG. To ten dwumecz może być przełomowy dla Solskjaera w kontekście jego długoterminowej przyszłości na Old Trafford. Tak przynajmniej sugerują angielskie media, które coraz rzadziej plotkują na temat nowego menedżera tej drużyny.
Wykorzystaj kod KASA120 i odbierz bonus
