Nowotwór u wschodzącej gwiazdy Athleticu Bilbao

yeray-alvarez

Sezon 2016/2017 bardzo miło mógł wspominać Yeray Alvarez. Wydawało się, że jeśli mowa o młodym stoperze z San Mames, to wyłącznie w kontekście Aymerica Laporte’a. Tymczasem w obecnych rozgrywkach zaistniał rok młodszy od Francuza Yeray i wszystko było w porządku, aż do świąt Bożego Narodzenia. Teraz diagnoza brzmi jak wyrok – nowotwór jąder!

Minione lato miało być przełomowe – przygotowania do sezonu spędzone z pierwszym zespołem i szansa od Ernesto Valverde na bycie jednym z zastępców Carlosa Gurpeguiego, który zakończył karierę. Udane sparingi pozwoliły na awans w hierarchii, który oznaczał zakończenie roku z 17 występami w barwach Athleticu Bilbao. I wczoraj, na specjalnie zwołanej konferencji prasowej, prezydent klubu, Josu Urrutia, wraz z doktorem Joxeanem Lekuem ogłosili tę smutną wiadomość.

Według lekarza jest to wczesne stadium choroby, a dzięki dobrej formie fizycznej oraz psychicznej piłkarza jest duża szansa na powrót do zdrowia. Tutaj kluczowa będzie operacja, która odbędzie się w przyszłym tygodniu – 27 grudnia – i teraz to jest najważniejszy mecz dla Yeraya oraz baskijskiego klubu.

Dla Yeraya mamy oczywiście najlepsze życzenia powrotu do zdrowia, a za przykład może służyć Francesco Acerbi z Sassuolo, który również chorował na podobną przypadłość, a dzisiaj cieszy się dobrym zdrowiem i występuje na boiskach Serie A oraz – do niedawna – Ligi Europy. I tu ciekawostka – Athletic mierzył się z Sassuolo w fazie grupowej LE i obaj panowie grali przeciwko sobie, choć wtedy jeszcze nie było wiadomo, że połączy ich choroba. Oby mieli jeszcze okazję się spotkać po tym, jak Yeray wróci do zdrowia!

Wyrazy wsparcia płyną z całego piłkarskiego świata, a Twitter „Los Leones” niemal płonie od kolejnych życzeń zdrowia. Właściwie nie ma klubu oraz piłkarza, który przeszedłby obojętnie obok tej fatalnej wiadomości. Konto Barcelony przekazało życzenia w języku baskijskim, APOEL-u Nikozja chciałby w zdrowiu zobaczyć młodego stopera na meczu Athletic–APOEL w LE już 16 lutego 2017. Podobne życzenia za miedzą, w San Sebastian, u Inigo Martineza: