Obniżka za abonament w Anglii. Czas na odpowiedź Canal+ i Cyfrowego Polsatu

Brak piłkarskich rozgrywek to nie tylko problem dla klubów, ale także dla kibiców. Kanały sportowe w tym czasie notują ogromne spadki oglądalności, ponieważ odgrzewane kotlety w postaci historycznych spotkań nie przynoszą odpowiedniej oglądalności. Nic zatem dziwnego, że narzekają także klienci, którzy regularnie opłacają abonament i żądają obniżek.

Z pewnością osoby z działu obsługi klienta w sieciach kablowych mają w ostatnich dniach prawdziwe urwanie głowy. Klienci bowiem oczekują jakiejkolwiek reakcji ze strony Canal+ czy Cyfrowego Polsatu. Głównie mowa tutaj o piłkarskich kibicach, którzy zazwyczaj opłacali abonament ze względu na dostęp do krajowych lig typu polska, angielska, hiszpańska, a także do Champions League.

W czasie pandemii niemalże wszystkie rozgrywki zostały zawieszone, a comiesięczne przelewy już nie do końca. Na taką sytuację postanowiła zareagować największa angielska stacja Sky. Od kilku dni istnieje opcja wstrzymania subskrypcji Sky Sports, a płatność za ofertę sportową zostanie wstrzymana do czasu wznowienia rozgrywek.

Zagraj w BETFAN pierwszy kupon BEZ RYZYKA! Jeśli przegrasz, zwrot do 100 PLN trafi na Twoje KONTO GŁÓWNE z możliwością natychmiastowej wypłaty!

Jak to wygląda konkretnie w liczbach? Za pełen pakiet sportowy widzowie Sky (wraz z opcją kanałów BT Sport, która nadaje Ligę Mistrzów) widzowie płacili około 60-65 funtów. Po obniżce ta kwota wynosi 25 funtów. Jak widać abonenci zaoszczędzą ponad połowę wydanej kwoty.

Tymczasem jak to wygląda w naszym kraju? Obecnie Canal+ nie oferuje takich opcji i jedynie czym zachęca to dodatkowymi odkodowanymi kanałami. Również na stronie Cyfrowego Polsatu brakuje takich informacji. Wygląda więc na to, że telewizje czekają na lepsze czasy.

Jak ta sytuacja ma się jednak do płatności dla klubów? Tajemnicą poliszynela jest fakt, że zespoły naszej ekstraklasy działają na swoim budżecie głównie w oparciu o środki z Canal+. Tymczasem pojawiają się doniesienia, że stacja niechętnie zechce wypłacić pozostałe środki klubom. Podobnie jest zresztą we Francji, gdzie do 5 kwietnia miała wpłynąć płatność ostatniej transzy dla ekip z Ligue 1. O jakiej kwocie tutaj mowa? Konkretnie o 110 milionów euro.

Możemy się zatem spodziewać, że podobny los czeka nasza ekstraklasę. Miejmy tylko nadzieję, że klienci otrzymają wówczas jakikolwiek rabat bądź możliwość wyłączenia pewnych pakietów na okres pandemii. Jeśli do takiego kroku nie dojdzie, to najbardziej poszkodowany w tym wszystkim będzie oczywiście widz, a największym wygranym telewizja, która nie zniesie opłat oraz nie zapłaci klubom.

Komentarze

komentarzy