„Oddajcie go za darmo” – Mignolet zniszczony po meczu z Arsenalem

Liverpool to jedna z tych drużyn, które ofensywnie potrafią nie odstawać od najlepszych, jednak zaprzepaszczają wszystko postawą z tyłu. Transfery, roszady, zmiana ustawienia… Na Anfield od lat próbuje się poprawić grę obronną, niestety dla klubu – z mizernym skutkiem. Za jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy uznaje się obsadę bramki „The Reds”, której stara się bronić Simon Mignolet.

Dyskusje nad postawą Belga trwają nie od wczoraj. Czasem chwalony za refleks i świetne parady, czasem ganiony za błędy niedopuszczalne na takim poziomie. Jego gra doprowadziła do sprowadzenia broniącego barw Mainz Lorisa Kariusa, jednak i ten nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Gra nieźle, nie popełnia tylu rażących błędów, według wielu uważany jest za najlepszy wybór na ten moment. Ostatecznie Klopp stawia jednak na zawodnika, który w piątkowym meczu z Arsenalem nie przyniósł chwały swojemu klubowi.

Po świetnej postawie ofensywy i podwyższeniu wyniku na 0:2 w 52. minucie wydawało się, że jest po meczu. Tak by pewnie było, gdybyśmy mieli do czynienia ze zrównoważoną, dojrzałą drużyną. Tu jednak mowa o Liverpoolu, więc nie dziwi zbytnio, że po sześciu minutach było już 3:2. Winić należy całą defensywę, jednak przy wyrównującym golu Xhaki katastrofalnie zachował się właśnie Mignolet. Fani mają dość, czego pokaz dali na Twitterze.

To oczywiście są te wpisy najbardziej nadające się do publikacji. Wyzwisk padło co nie miara, jednak obrażanie człowieka przez pryzmat jego sportowej formy to z pewnością niewłaściwa droga. Już od dawna zastanawiamy się, na jak długo Belgowi wystarczy kredytu zaufania. Roztrwania go zdecydowanie za często i to z dużym rozmachem, a mimo wszystko ma jeszcze rezerwy. Należy sobie zadać pytanie, kiedy Klopp w końcu spróbuje czegoś nowego. W końcu do wyboru jest nie tylko Karius i Mignolet, trzecim bramkarzem jest Danny Ward, który przed rokiem był ostoją Huddersfield bijącego się – skutecznie – o Premier League. Z takiego obrotu spraw może być zadowolony Kamil Grabara. Im gorsza forma jego konkurentów, tym większa szansa na debiut, który prędzej czy później powinien nadejść.

Fortuna: Odbierz 100 zł na zakład bez ryzyka lub 20 zł ZA DARMO + bonus od depozytu do kwoty 400

Komentarze

komentarzy