Czy latem będziemy świadkami kolejnych sensacyjnych roszad na stołkach menedżerów? Wiele na to wskazuje. Pierwszy ma rozpocząć to Antonio Conte, któremu nie po drodze z zarządem Chelsea.
Relacja na linii Conte – zarząd „The Blues” nie jest najlepsza już od jakiegoś czasu. Włoch wielokrotnie na konferencjach prasowych wspominał, że mało ma do powiedzenia w sprawie wydatków na transfery, a ostatnia wypowiedź mogła bardzo nie spodobać się Romanowi Abramowiczowi: – Nie mam wygórowanych żądań jeśli chodzi o wzmocnienia do klubu. Jeśli spojrzymy w przeszłość, nigdy nie dostawałem zawodników, o jakich prosiłem klub. Zawsze trenowałem zespoły, które prowadziły program oszczędnościowy – zaatakował swojego pracodawcę 48-latek po meczu z Arsenalem.
Można śmiało stwierdzić, że Conte igra z ogniem. Na takie wypowiedzi podczas Stamford Bridge nie pozwalał sobie nawet Jose Mourinho, dostarczyciel trzech mistrzostw Anglii dla „The Blues”. Ta wypowiedź potwierdziła jednak, co dziennikarze spekulują od jakiegoś już czasu. Czy to może oznaczać odejście trenera z Chelsea?
Według informacji Matta Hughesa z „The Times” klub nie ma w planach zwolnienia Conte, ale z powodu zatargów między nim a zarządem w kwestii dotyczących polityki transferowej, na Stamford Bridge istnieje przekonanie, że obie strony latem dojdą do porozumienia w sprawie odejścia menedżera. Włoch latem podpisał nową umowę, ale poprawiła ona zaledwie jego finanse, nie przedłużając jej o kolejne lata. To był pierwszy sygnał, że w Chelsea nie panuje sielanka.
Wobec całej tej sytuacji klub szuka następcy dla Conte. Najpoważniejszym z nich jest Diego Simeone, który był brany pod uwagę jako następca Jose Mourinho zanim Conte został powołany na to stanowisko dwa lata temu. Argentyńczyk wówczas odrzucił ofertę ze stolicy Anglii, ponieważ nie chciał opuszczać Atletico, zanim jego drużyna przeniesie się na nowy stadion. 47-latek od siedmiu lat piastuje stanowisko menedżera hiszpańskiej drużyny i w końcu może poszukać nowych wrażeń. Mimo to od dawna tajemnicą poliszynela jest fakt, że najbliżej mu do Interu Mediolan, gdzie w przeszłości występował jako piłkarz. Problemem może być także język angielski, w którym Simeone słabo się porozumiewa. To jednak najmniejszy kłopot, zważywszy na to, że Conte przed podpisaniem kontraktu z Chelsea także nie radził sobie z tym językiem.
Oprócz Simeone, Londyńczycy przyglądają się także Maurizio Sarriemu oraz Massimiliano Allegriemu. Obaj są znani przede wszystkim z pracy w Serie A, a obecny szkoleniowiec Juventusu mógłby być łakomym kąskiem dla Romana Abramowicza głównie z powodu wyników osiąganych w Lidze Mistrzów.