Pod koniec stycznia tego roku Mesut Oezil odszedł z Arsenalu, podpisując kontrakt z Fenerbahce. Wydawać by się mogło, że londyński klub odetchnął z ogromną ulgą, gdyż tym ruchem 32-latek miał znacząco odciążyć budżet „Kanonierów” na pensje. Rzeczywistość jest jednak zupełnie inna. Według ostatnich doniesień mediów, londyński zespół nadal płaci ogromną część tygodniówki Niemca.
Arsenal mocno zabiegał o to, by Mesut Oezil opuścił klub w najbliższym możliwym momencie. Postawa „Kanonierów” była całkowicie zrozumiała. 32-latek nie grał, a co tydzień otrzymywał 350 tys. funtów. Ostatecznie pod koniec stycznia tego roku, ofensywny pomocnik po ponad siedmiu latach pożegnał się z zespołem. W kontekście finansowym, Oezil wcale nie opuścił jednak londyńskiej ekipy.
Arsenal nadal płaci Oezilowi
Jak zdradził bowiem David Ornstein z „The Athletic”, Arsenal nadal płaci Oezilowi ponad 90% jego tygodniówki. Przypomnijmy, mowa o 350 tys. funtów. Taki stan rzeczy będzie się utrzymywać do końca obecnego sezonu. Wtedy bowiem miała wygasnąć umowa niemieckiego zawodnika z Arsenalem.
W praktyce oznacza to, iż przenosiny Oezila poprawiły jedynie wizerunek „Kanonierów”. W rzeczywistości wydatki klubu nie uległy specjalnej poprawie.
