Michał Karbownik podpisał nowy kontrakt z Legią Warszawa. 19-latek związał się z klube do 30 czerwca 2024 roku. Czy to zamyka jednak temat jego transferu?
Karbownik podpisał kontrakt pomimo spekulacji
Poniekąd jest to dość spodziewana decyzja. Pomimo spekulacji związanych z lewym obrońcą, agent Michała zapowiadał, że klub jest na dobrej drodze, aby przedłużyć kontrakt i dziś otrzymaliśmy oficjalne potwierdzenie tych doniesień.
– Myślę, że moja nowa umowa z Legią, w tych trudnych, także dla piłkarskiego świata warunkach, jest okazaniem ogromnego szacunku, jakim darzę klub, osoby, które pomagają mi tutaj każdego dnia stawać się lepszym zawodnikiem i jakim darzę najwspanialszych, jakich piłkarz może sobie wyobrazić, kibiców na świecie. Pomimo wielu plotek, jakie pojawiały się mediach, od początku wiedzieliśmy, że podpisanie nowego kontraktu okaże się formalnością. Zarówno ja, mój menadżer, jak i trener Vuković, dyrektor Kucharski i prezes Mioduski mieliśmy na uwadze nie tylko moje dobro, jak i dobro klubu, który mnie ukształtował. Ja z mojej strony zrobię wszystko, żeby odwdzięczyć mu się tym, co potrafię najlepiej, czyli swoją postawą na boisku – stwierdził Karbownik.
KARBO 2⃣0⃣2⃣4⃣
Michał Karbownik podpisał nowy kontrakt z Legią Warszawa! ?
Więcej ➡️ https://t.co/y5RJWgRGZB
Fot. https://t.co/83Kwjmdmi5 pic.twitter.com/ncJ8prOBLx
— Legia Warszawa (@LegiaWarszawa) May 23, 2020
Co z transferem?
Czy nowy kontrakt oznacza, że Karbownik zostanie w Legii na kolejny sezon? Ani trochę. Mariusz Piekarski, agent zawodnika, wspomniał, że ta decyzja to pomoc przede wszystkim dla warszawskiego klubu, który dzięki temu będzie posiadał lepszą pozycje w negocjacjach. O wiele łatwiej bowiem sprzedać gracza z 4-letnim kontraktem aniżeli z roczną umową za wielkie pieniądze.
Wydaje nam się, że latem ponownie czeka nas pobicie transferowego rekordu ekstraklasy. Do tej pory najdroższym graczem jest Radosław Majecki. Golkiper w styczniu podpisał kontrakt z Monaco, a wartość transakcji opiewała na około 7 milionów euro. W kontekście Karbownika przed pandemią wspominano nawet o 10 milionach, ale w obliczu ostatnich miesięcy, ta kwota będzie na pewno nieco niższa.