Cały czas ważą się losy Davida de Gei. Hiszpan nie podpisał jeszcze nowego kontraktu, choć wcześniejsze doniesienia mediów sugerowały, że porozumienie jest bliskie. W ostatnim czasie pojawiły się jednak niezgodności obu stron odnośnie zarobków bramkarza. Jak informuje „The Times”, zarząd Manchesteru United opanował sytuację i zaproponował 28-latkowi niesamowite zarobki.
Kontrakt piłkarza jest ważny z „Czerwonymi Diabłami” do końca czerwca 2020 roku. Klub z Old Trafford w zeszłym roku skorzystał z możliwości automatycznego przedłużenia umowy o jeden sezon. Taki ruch dał kibicom i mediom jasny cel. Zarząd zespołu nie uzgodnił warunków z zawodnikiem, dlatego potrzebuje więcej czasu.
Temat przedłużenia kontraktu Hiszpana jest ostatnio bardzo głośny. David de Gea ma bowiem pewne wymagania, które klub musi spełnić. Chodzi przede wszystkim o znaczną poprawę zarobków. Bramkarz Manchesteru zdaje sobie sprawę, jak ważnym ogniwem jest dla zespołu. Idealnie obrazuje to chociażby starcie „Czerwonych Diabłów” na Wembley z Tottenhamem. 28-latek w meczu z „Kogutami” praktycznie wybronił swojej ekipie spotkanie.
Oczywiście klub chce zatrzymać bramkarza i wydaje się, że zrobi to za wszelką cenę. Jak informuje „The Times”, Manchester United planuje przygotować umowę, która będzie obowiązywać przez pięć lat, a przez ten czas, David de Gea zarobi 90 milionów funtów. Biorąc pod uwagę wynagrodzenie podstawowe, byłaby to największa suma zarobków w Premier League. Hiszpan przegoniłby tym samym Sancheza i Oezila.
Biorąc pod uwagę fakt, że bramkarz w ostatnim czasie jest raczej zadowolony ze swojego pobytu na Old Trafford, takie warunki powinny przekonać zawodnika do podpisania umowy. Tylko i wyłącznie astronomiczne żądania agenta piłkarza zmieniłyby aktualną atmosferę odnośnie przedłużenia kontraktu.