Ligue 1 to dość specyficzna liga. W ostatnich latach jesteśmy świadkami zabawy jednej drużyny, choć w pewnym sezonie Monaco potrafiło sprawić niespodziankę. Początek obecnych rozgrywek jasno jednak sugeruje, że ten rok będzie należał do PSG. Pytanie tylko kto zostanie najlepszym piłkarzem ligi. O ten tytuł najprawdopodobniej powalczy dwóch piłkarzy. Pewien młody Francuz po wczorajszym spotkaniu zrobił poważny krok w tym kierunku.
Kylian Mbappe i bramki w Ligue 1 to jak „nie” z przymiotnikami, piszemy łącznie. Francuz strzela jak na zawołanie od pierwszego swojego ligowego spotkania. Thomas Tuchel postanowił dać odpocząć swoim największym gwiazdom, dlatego w rywalizacji o Superpuchar oraz w pierwszych dwóch kolejkach zobaczyliśmy dość eksperymentalne składy. Od spotkania z Angers oglądamy już PSG z prawdziwego zdarzenia, naszpikowane oczywiście gwiazdami. Błyszczy Neymar, błyszczy Mbappe. Na ten moment trudno tak naprawdę określić, który gra lepiej.
Były piłkarz Monaco nie czekał długo na swoje premierowe trafienie w nowym sezonie. Już w meczu z Guingamp, kiedy wszedł z ławki rezerwowych, Kylian wpisał się na listę strzelców i to dwukrotnie. Potem nadszedł czas na odhaczenie Angers, w którym także strzelił bramkę, a następnie dość kontrowersyjny mecz z Nimes. Choć Francuz również zaliczył trafienie, to media najgłośniej dyskutowały o zachowaniu gwiazdy PSG. Mbappe otrzymał w tym spotkaniu czerwoną kartkę za niesportowe zachowanie. Piłkarz sam chciał wymierzyć sprawiedliwość popychając rywala, po tym jak został sfaulowany.
Oczywiście na portalach społecznościowych nie mogły nie pojawić się komentarze sugerujące, że zawodnikowi już odbiła „sodówka”. Francuz nie przejął się opiniami innych, czego dowodem była bramka w wyjazdowym spotkaniu z Liverpoolem. Prawdziwe jednak show Mbappe zrobił podczas wczorajszego spotkania PSG z Lyonem. Mistrz Francji w drugiej połowie wręcz zdeklasował rywala, a prawdziwym egzekutorem był nie kto inny a sam Kylian Mbappe.
Wyjątkowe 45 minut
Zawodnicy Lyonu bardzo odważnie wyszli na to spotkanie. Goście próbowali w pierwszych minutach sprawić niespodziankę. Na prowadzenie wyszli jednak gospodarze, po tym jak rzut karny wykorzystał Neymar. Trzeba w tym miejscu zaznaczyć, że faulowany przy tej sytuacji był Mbappe, który tym samym miał spory udział w całym zdarzeniu.
Kiedy w 32. minucie czerwoną kartkę otrzymał Kimpembe, wielu kibiców zaczęło przypuszczać, że do głosu dojdzie Lyon. Do końca pierwszej połowy goście nie zdołali strzelić bramki, a na domiar złego, drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę w 46. minucie zobaczył Tousart za faul na…. Kylianie Mbappe. Druga część spotkania to prawdziwy majstersztyk w wykonaniu młodego Francuza. Piłkarz PSG mógł tak naprawę zakończył mecz z aż sześcioma trafieniami.
Przed tym jak Mbappe po raz pierwszym trafił do siatki, Kylian zmarnował dwie dogodne sytuacje, najpierw strzelając w słupek, a następnie nie wykorzystując sytuacji sam na sam. Jak mawia jednak przysłowie, co się odwlecze to nie uciecze. Francuz strzelił cztery bramki w ciągu trzynastu minut, zostając tym samym bohaterem całego spotkania. Zapewne niektórym kibicom przypomniał się w tym momencie wyczyn Roberta Lewandowskiego z meczu z Wolfsburgiem.
Po tak świetnym spotkaniu Kylian Mbappe zrównał się w klasyfikacji strzelców z Neymarem. Obaj panowie mają na swoim koncie już osiem trafień w lidze. Trzeba jednak pamiętać, że Francuz ma za sobą zawieszenie, przez które nie pojawił się na boisku w trzech ligowych spotkaniach. Tym samym walka o najlepszego strzelca i jednocześnie najlepszego piłkarza w lidze zapowiada się niezwykle emocjonująco.
Zakład bez ryzyka w Fortunie. Możesz wejść i odebrać go właśnie w tym momencie