27 października 2018 roku to data, którą na zawsze zapamięta całe Leicester. Niestety, są to bardzo przykre wspomnienia. W tym dniu zginął bowiem właściciel klubu, Vichai Srivaddhanaprabha. Od tragicznego wypadku minęło już dwanaście miesięcy. W rocznice śmierci Vichaia warto powtórzyć o ziarnie, które zasadził tajski biznesmen w 2010 roku.
Miliarder z Azji zakupuje angielski klub. Takie wydarzenie w futbolu nie wydaje się niczym nadzwyczajnym. Niejednokrotnie byliśmy świadkami inwestycji zamożnych ludzi w sporcie, które często kończyły się fiaskiem. W przypadku Vichaia było zupełnie inaczej. Tajski biznesmen miał swój plan na osiągnięcie sukcesu w piłce na Wyspach. Po czterech sezonach spędzonych w Championship, klub wygrał ligę, awansując tym samym w 2014 roku do najwyższej klasy rozgrywkowej.
Od beniaminka wiele się nie oczekuje. Tak samo było w przypadku Leiecester, które w pierwszym sezonie po powrocie do Premier League zajęło bezpieczne, 14.miejsce w lidze. Ambicje klubu były jednak większe, niż dolna część tabeli. Dlatego też, zespół 13 lipca 2015 roku przejął Claudio Ranieri. Włoch posiadał doświadczenie w kontekście pracy w angielskiej piłce, gdyż przez niecałe cztery lata prowadził Chelsea.
Klub w trakcie letniego okna transferowego przeprowadził kilka ciekawych transakcji. Jedną z nich były oczywiście przenosiny N’Golo Kante za 9 milionów euro. Jaki był efekt? Sensacyjne mistrzostwo w rozgrywkach 2015/2016. Coś, co nawet w trakcie (i pod koniec) sezonu wydawało się wręcz niemożliwością. Przez całą kampanię kibice i eksperci Premier League czekali, aż maszyna Ranieriego w końcu się zatrzyma. Nie zatrzymała się, sięgając po trofeum w lidze.
Nikt nie miał wątpliwości, iż ojcem sukcesu jest Vichai Srivaddhanaprabha. Tajski biznesem kupując klub w 2010 roku nie tylko nastawił się na zysk z tytułu właściciela. Vichai spłacił także długi Leicester, które wynosiły około 100 milionów funtów. Dodatkowo Srivaddhanaprabha skupił się także na samym mieście, przekazując pieniądze na oddziały medyczne czy nowy szpital dziecięcy.
Wkład Vichaia w Leicester widzi do dziś. „Lisy” przez kilka lat stały się bardzo solidną, angielską drużyną, która ma obecnie aspiracje, by zostać topowym zespołem Premier League. Jak na razie, w sezonie 2019/2020 wszystko idzie po myśli klubu z King Power Stadium. Bardzo dobre wyniki, mocny skład i kompetentna osoba na ławce trenerskiej. Leicester ma papiery, by zostać jedną z lepszych ekip na Wyspach. Powiedzieć zatem, że spora w tym zasługa Srivaddhanaprabhy, to jak nic nie powiedzieć.