Okrutny napad na posiadłość Erana Zahaviego. W domu była żona i dzieci

W niedzielne popołudnie piłkarze PSV rywalizowali na wyjeździe z Willem II. W tym meczu nie wystąpił Eran Zahavi, który początkowo wyruszył w podróż do Tilburga i miał pojawić się na murawie. Jak się jednak okazało, podczas przygotowywania do spotkania, posiadłość izraelskiego została napadnięta przez dwóch złodziei. W domu przebywała żona i trójka dzieci piłkarza.

Choć ekipa PSV ma swoją siedzibę w  Eindhoven, to Eran Zahavi mieszka w Buitenveldert, czyli dzielnicy Amsterdamu. Wynika to z tego, iż Buitenveldert to żydowska dzielnica, a Zahavi chciał być bliżej swojej społeczności. Na posiadłość zawodnika zaczaili się złodzieje.

Brutalny napad

W niedzielne popołudnie brutalnego napadu dokonało dwóch przestępców – informuje Voetbalprimeur.nl. Według wspominanego źródła, jeden z nich udawał kuriera, dlatego udało mu się wtargnął do domu Zahaviego. Następnie złodzieje mieli związać żonę i dzieci piłkarza, grożąc im bronią. Serwis Parool.nl donosi, że żonie Zahaviego złodzieje obcięli nawet włosy.

Na szczęście nikomu nic się nie stało. Tożsamość przestępców do tej pory jest nieznana.