Jorginho to niewątpliwie jeden z bohaterów letniego okna transferowego. Wszystko za sprawą sagi, której piłkarz Chelsea był głównym aktorem. Przez wiele tygodni, włoski pomocnik przymierzany był do Manchesteru City. Ostatecznie Jorginho wylądował wraz z Maurizio Sarrim na Stamford Bridge. O kulisach całego transferu wypowiedziała się matka piłkarza.
Pep Guardiola na letnie okno transferowe wyznaczył sobie jeden główny cel – sprowadzić do klubu środkowego pomocnika. Z „The Citizens” łączonych było wielu zawodników. Najgłośniej dyskutowano na temat Jorginho. Jak informowały zarówno włoskie oraz angielskie media, negocjacje między klubami trwały przez wiele tygodni.
Kliknij i odbierz zakład bez ryzyka 110 zł + 10 zł na START + 400 zł od depozytu!
Kiedy w końcu wydawało się, że wszelkie szczegóły zostały ustalone i Jorginho będzie mógł podpisać umowę z Manchesterem City, do głosu doszła Chelsea. Klub ze Stamford Bridge przedstawił ofertę, która była dla Napoli bardziej atrakcyjna. Kluczem do sukcesu „The Blues” w negocjacjach była sprawa Maurizio Sarriego. Aurelio De Laurentiis nie do końca wiedział, co ma zrobić z włoskim szkoleniowcem, dlatego pomocną dłoń wyciągnęła Chelsea. Ostatecznie obaj panowie wylądowali w Londynie.
Maria Tereza Freitas, matka piłkarza, zdradziła w ostatnim wywiadzie kulisy całego transferu – On naprawdę chciał grać dla Pepa Guardioli. To jednak nie do końca zależało od niego. Głos w tej sprawie miał również klub. Jorginho spytał mnie wtedy: „Mamo, który klub powinienem wybrać, Chelsea czy Manchester City?”. Doradziłam mu wtedy Chelsea, ponieważ mają większą tradycję.
Dla Chelsea transfer Jorginho okazał się strzałem w dziesiątkę. Reprezentant Włoch od początku swojej przygody na Stamford Bridge odgrywa kluczową rolę w zespole. Jorginho opuścił w tym sezonie zaledwie jedno ligowe starcie. Co ciekawe, był to ostatni mecz „The Blues”, który londyński zespół przegrał 1-2 z Wolverhampton.
Kliknij i odbierz zakład bez ryzyka 110 zł + 10 zł na START + 400 zł od depozytu!