„On nie wiedział kim jestem” – Michael Carrick opowiada o swoim pierwszym dniu w Tottenhamie

Michael Carrick to z pewnością jeden z najbardziej wyróżniających się angielskich pomocników w XXI wieku. Zawodnik ma na swoim koncie m.in. pięć tytułów Premier League, zwycięstwo w Lidze Mistrzów czy triumf w Pucharze Anglii. Największe sukcesy Anglik osiągał w Manchesterze United, choć niewątpliwie spory wpływ na jego karierę miał pobyt w Tottenhamie. Jak przyznaje sam Carrick, początek z „Kogutami” był dość dziwny. 

W 2004 roku Michael stanął przed bardzo poważną decyzją. Piłkarz postanowił odejść z West Hamu, by poszukać szczęścia w większym klubie. Opcji było kilka, jednakże najpoważniejsze zainteresowanie wykazywały dwa kluby –  Arsenal oraz Tottenham. Jedno było zatem pewne. Michael Carrick pozostanie w Londynie. Jak przyznał sam piłkarz, bardziej prawdopodobny wydawał się transfer do „Kanonierów”.

Kliknij i odbierz zakład bez ryzyka 110 zł + 10 zł na START + 400 zł od depozytu!

Carrick w obszernym wywiadzie dla FourFourTwo opowiedział o wydarzeniach, jakie towarzyszyły mu podczas zmiany klubu w 2004 roku – Byłem naprawdę bliski transferu do Arsenalu. Odbyłem nawet spotkanie z Arsenem Wengerem w jego domu. Byłem przekonany, że wszystko przebiegło pomyślnie i za kilka dni przeniosę się do Arsenalu, gdyż deal jest już ustalony. Na przeszkodzie transferu stanął jednak… Cesc Fabregas! Hiszpański pomocnik zaliczył bardzo udane spotkanie przeciwko United w ramach Tarczy Dobroczynności. Jak uważa Michael Carrick, występ Fabregasa był kluczowy w całej transakcji.

Spotkałem się z Wengerem w piątek, ale w niedziele Arsenal rozegrał mecz z Manchesterem United w ramach Tarczy Dobroczynności. Szansę w tym meczu otrzymał Cesc Fabregas, który zaliczył świetne spotkanie. Myślę, że Wenger podjął wtedy decyzję, by dać mu kredyt zaufania. W związku z tym nie było miejsca w drużynie na kolejnego środkowego pomocnika. Deal spalił na panewce. Ten moment z pewnością miał ogromny wpływ na moją karierę. 

Angielski pomocnik ostatecznie trafił do Tottenhamu, gdzie rozegrał dwa sezony. Początek przygody w ekipie „Kogutów” nie rozpoczął się jednak tak, jak sam Michael Carrick sobie życzył – Jacques Santini (trener Tottenhamu) nie wiedział kim jestem. To była bardzo dziwna sytuacja. Przyjechałem na trening „Kogutów” przeżyłem całą sytuację i powiedziałem do swojego agenta: „Nie jestem przekonany, czy on wie kim jestem”. Mój agent zasugerował mi, że mam rację. Wszystkie formalności wykonałem rano, więc później poszedłem do biura trenera, by się z nim spotkać. To była bardzo dziwna sytuacja. Ostatecznie skończyłem w tym dniu trening z drużyną rezerw. Jakiś czas później dowiedziałem się, że za transfer był bardziej odpowiedzialny Frank Arnesen, sportowy dyrektor Tottenhamu. 

Z biegiem czasu z pewnością nikt w Tottenhamie nie żałuje tego transferu. Michael Carrick po dwóch sezonach przeniósł się do Manchesteru United za kwotę około 28 milionów euro. Jak na 2006 rok, były to dość pokaźne pieniądze.

Kliknij i odbierz zakład bez ryzyka 110 zł + 10 zł na START + 400 zł od depozytu!

Komentarze

komentarzy