W poniedziałek rozpoczęło się zgrupowanie piłkarskiej reprezentacji w piłce nożnej. Powołani zawodnicy po południu znaleźli się w hotelu Double Tree by Hilton. Jest to zmiana w porównaniu do ubiegłych lat, bowiem zespół nie przebywa w położonym w centrum i łatwo dostępnym Hotelu Hyatt, a zakwaterowani są na Wawrze, przy Trakcie Lubelskim. Jest to więc utrudnienie dla szarych kibiców, którzy chcieliby przyjechać do hotelu komunikacją miejską, bowiem pod tym względem, jest to, kolokwialnie mówiąc, zadupie. Nam to jednak nie przeszkodziło i nasza ekipa zjawiła się w hotelu.
Pierwszy dzień zgrupowania – jak to zazwyczaj bywa, przebiegał pod znakiem zakwaterowania w hotelu. Piłkarze się witali, a i „łowcy autografów” mieli swoje chwile, bowiem ich ulubieńcy byli naprawdę łatwo dostępni. Zawodnicy udzielali również krótkich wywiadów na tle tzw. „ścianek”. Jak się pewnie domyślacie – krótki wywiad robiony w tłoku jest z reguły nudny i zawiera nieciekawe pytania. No, bo o co się wtedy można spytać? O to jak się dany gracz czuje na zgrupowaniu? Bądźmy poważni…
Dzisiejszy dzień piłkarze przepracowali już pełną parą – najpierw leniwy poranek, podczas którego zawodnicy mogli mieć względny spokój. Śniadanie i inne poranne czynności były dopiero wstępem do pełnego napięcia dnia. Przed południem odbył się trening taktyczny, podczas którego sztab omawiał jesienne spotkania kadry- wspominał zresztą o tym selekcjoner Adam Nawałka podczas późniejszej konferencji prasowej. O 13:45 odbyło się spotkanie z mediami, na którym, poza selekcjonerem, zjawili się Robert Lewandowski, Sebastian Mila oraz Sławomir Peszko. Nie będziemy tego opisywać – zapis w postaci wideo znajdziecie na oficjalnym profilu PZPN na YouTube (link poniżej).
Po spotkaniu z żurnalistami, piłkarze próbowali się udać do swoich pokoi, jednak najpierw musieli udzielić kilku rozmówek na wspomnianych wcześniej „ściankach”. Później, przez półtorej godziny, kadrowicze mieli czas wolny. Niektórzy spożytkowali go na zejście na dół do kawiarenki, inni – jak Łukaszowie: Szukała i Teodorczyk, czy Sławomir Peszko, poświęcili ten czas na rozmowy z reporterami. Większość jednak udała się na górę do swoich pokoi.
W hotelu była obecna cała śmietanka polskiego dziennikarstwa sportowego – na czele z takimi osobistościami jak: Stefan Szczepłek, Paweł Wilkowicz, Mateusz Borek, Roman Kołtoń, Jacek Kurowski, Michał Kołodziejczyk czy Maciej Iwański.
Natomiast trener Nawałka, wraz ze sztabem szkoleniowym spoczęli w sali konferencyjnej, skupiając się na omawianiu aspektów taktycznych. O godzinie 16:00, piłkarze dołączyli do sztabu kadry, by odbyć kolejny trening taktyczny. Arek Milik musiał być tym faktem bardzo rozradowany, bowiem wchodząc na salę wykonał wyskok i „cicho zakrzyknął”: Spartaaaa!, czego nasza ekipa była jedynym świadkiem.
Po skończonej odprawie piłkarze zaczęli się kierować w stronę wyjścia z hotelu, gdzie czekał na nich autokar, którym udali się na trening na stadionie warszawskiej Polonii. Wcześniej jednak czekało na nich grono fanów. Kibicom najbardziej oddał się Artur Boruc, który usiadł na kanapie, gdzie robił sobie zdjęcia z chętnymi, których oczywiście było co niemiara. Na niejednym zdjęciu wystąpili również Kuba Wawrzyniak czy Sebastian Mila. O dziwo, nikt nie zrobił sobie zdjęcia z Wojtkiem Szczęsnym! Ale to nie czas na piłkarskiego pudelka… (A i my nie spisywaliśmy wszystkiego – bo po co?)
Trening na stadionie Polonii otwarty był dla mediów przez 15 minut, tak więc dziennikarze nie zobaczyli wiele więcej niż rozgrzewki. Za nami już dwa dni zgrupowania, a przed nami jeszcze 3 w Warszawie i 2 w Irlandii. Bądźcie z nami również w kolejnych dniach -będą na Was czekać kolejne relacje z kadry!
Gabriel Hawryluk