Do rozstrzygnięcia zostały nam dwie ostatnie grupy. O północy naszego czasu będziemy znać już komplet drużyn, które wystąpią w 1/16 turnieju. Później czekają nas dwa dni wolnego od Mundialu. To najlepszy czas dla naszych żon, dziewczyn, rodzin, żeby poświęcić im trochę uwagi, ponieważ ostatni okres był dla nich ciężki.
Grupa G
W grupie śmierci na sam koniec szykują się ogromne emocje. Portugalia rzutem na taśmę uratowała remis w spotkaniu z USA, dzięki czemu przedłużyła swoje szanse na awans. Dodajmy tylko, że są to minimalne szanse, o czym wspomina nawet Ronaldo w jednym z wywiadów:
„Nigdy nawet nie myślałem, że mógłbym być mistrzem świata. Musimy pogodzić się z naszymi możliwościami. Nasze szanse na awans są prawie zerowe”.
Gwiazda reprezentacji prowadzonej przez Paulo Bento jest na tym turnieju w cieniu Neymara i Messiego, do tego nie zdobyła jeszcze bramki, a jedyne czym się odznacza, to zmiana fryzur. Czy zatem dokona niemożliwego i wyciągnie swoją kadrę z tarapatów? Może być ciężko, bo ostatnim przeciwnikiem w grupie Portugalczyków będzie Ghana. Piłkarze z Czarnego Lądu zbierają mnóstwo pochwał za swój styl gry, jednak póki co mają na swoim koncie tylko 1pkt. Niewesoło jest też w obozie podopiecznych Appiaha. Jak zawsze w tego typu przypadkach, gdy nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o kasę. Zawodnikom Ghany obiecano 75 tysięcy dolarów startowego, jednak te pieniądze do dziś nie trafiły na ich konta. W ramach protestu, piłkarze nie wyszli na wtorkowy trening. Na całą sytuację zareagował prezydent kraju John Dramani Mahama, który niezwłocznie wysłał do Brazylii samolot z 3 milionami dolarów specjalnej premii…
Drugi mecz w tej grupie, jak mawia Jerzy Engel, zapowiada się szalenie ciekawie. Mistrz, kontra uczeń, czyli Klinsman kontra Loew. Czy na pewno? Sprawa w tym spotkaniu jest prosta, wystarczy zremisować, dzięki czemu nikt nie zrobi sobie krzywdy i obie reprezentacje awansują dalej. Oczywiście szkoleniowcy obu zespołów przekonują, że interesują ich tylko 3 pkt. Jednak nie wydaje nam się, żeby starzy dobrze przyjaciele, jakimi są właśnie Klinsamn i Loew, nie dogadali się przed tym spotkaniem. Być może, żeby trochę zatuszować przedmeczowe ustalenia, będzie to bramkowy remis, z mnóstwem dogodnych sytuacji i dramaturgią, jednak ostatecznie zakończy się podziałem punktów.
Po konsultacjach z wróżbitą Maciejem, przewidujemy ostateczny układ w grupie:
- Niemcy – 5pkt.
- USA – 5pkt.
- Ghana – 4pkt.
- Portugalia – 1pkt.
Grupa H
Pewna awansu Belgia zmierzy się ze słabiutko spisującymi się piłkarzami Korei Południowej. Podopieczni Wilmotsa nie przekonują swoją grą, jednak mają na swoim koncie 2 wygrane, a przecież zwycięzców się nie sądzi. Prawdopodobnie pierwszy raz w podstawowej 11-tce na boisko wybiegnie Origi, który jako zmiennik prezentował się zdecydowanie lepiej od Lukaku. Spodziewamy się pierwszego meczu Belgów „na luzie” i wysokiej wygranej.
W drugim, zdecydowanie ciekawszym meczu, Algieria zmierzy się z Rosją. Lisy Pustyni mają historyczną szansę na awans z grupy. W meczu z Koreą zaprezentowali mocno ofensywny styl, dzięki któremu zyskali wielu fanów w Brazylii. Tego samego nie można powiedzieć o Rosji, która do tej pory rozczarowuje, grając archaiczny i mocno defensywny futbol. Jednak problem Afrykańczyków leży w obronie, przeciwko taktycznemu wodzowi, jakim jest Capello, ten hurraoptymizm w ataku może nie wystarczyć.
2,44zł z Vat i znamy ostateczny układ grupy H, wróżka Sybilla się nie myli
- Belgia – 9pkt.
- Rosja – 4pkt.
- Algieria – 3pkt.
- Korea Południowa – 1pkt.