Wielkimi krokami zbliża się Euro 2020. Z tego też powodu ruszamy z nowym cyklem zwracającym uwagę na zawodników, dla których mogą to być ostatnie mistrzostwa Europy. Kogo najprawdopodobniej zobaczymy po raz ostatni na tej wielkiej imprezie? Na początek przyjrzymy się reprezentacjom, które rywalizują w grupie A.
O awans do fazy pucharowej Euro 2020 w grupie A powalczą Turcja, Szwajcaria, Włochy oraz Walia. Niekwestionowanym faworytem do zajęcia pierwszego miejsca jest kadra Manciniego, która z pewnością spróbuje powtórzyć wynik z 1968 roku, kiedy to piłkarze Azzurrich sięgali po puchar.
Dla dwóch zasłużonych defensorów byłoby to idealne zwieńczenie przygody z reprezentacją. O kim mowa? Są to oczywiście Giorgio Chiellini i Leonardo Bonucci. Obaj obrońcy przekroczyli już imponującą barierę 100 występów w kadrze. Chiellini zadebiutował w dorosłej reprezentacji podczas potyczki z Finlandią w 2004 roku. Sugeruje to zatem, iż Giorgio poczuł już smak wielkiego sukcesu, gdyż Włosi wygrali mistrzostwo świata w 2006 roku. Chielliniego zabrakło jednak w kadrze na ten turniej. W drużynie narodowej brylowali wówczas Materazzi oraz Cannavaro.
Pierwszy poważny turniej z reprezentacją Giorgio Chiellini przeżywał w 2008 roku, dochodząc do ćwierćfinału Euro. Od tego momentu, defensor Juventusu nie opuścił żadnej wielkiej imprezy, w której mógł wystąpić. W 2012 roku Chiellini otrzymał opaskę kapitana w towarzyskim meczu z Francją. 36-latek trzynastokrotnie pełnił tę funkcję w zespole.
Kolega z zespołu
Niecałe sześć lat później w reprezentacji zadebiutował kolega z klubu Chielliniego, czyli Leonardo Bonucci. 34-latek zagrał po raz pierwszy w towarzyskim starciu z Kamerunem, które zakończyło się remisem 0:0. Bonucci był razem z kadrą na nieudanych mistrzostwach świata w RPA, nie dostając jednak szansy na grę w żadnym z trzech grupowych meczów.
Leonardo był już ważnym ogniwem reprezentacji podczas Euro 2012, występując w każdym spotkaniu. Pierwszy raz opaskę kapitana Bonucci otrzymał w 2014 roku w trakcie towarzyskiego pojedynku z Albanią. Piętnastokrotnie piłkarz „Starej Damy” wystąpił w tej roli.
Trudno wyobrazić sobie, by duet Bonucci-Chiellini pojawił się w kadrze na Euro 2024 w Niemczech. Tym samym będą to najprawdopodobniej ostatnie mistrzostwa Europy dla tych zawodników.
Kto jeszcze?
Z głośnych nazwisk, prócz Bonucciego oraz Chielliniego, to Ciro Immobile jest jeszcze piłkarzem, dla którego może być to ostatnie Euro. W tym przypadku sytuacja nie wydaje się tak oczywista, jak w przypadku wspominanych defensorów. Snajper Lazio niedawno skończył 31 lat. Można zatem wyobrazić sobie, by Immobile zagrał na kolejnych mistrzostwach Europy. Wszystko z pewnością zależy od postawy pozostałych snajperów reprezentacji Włoch.
W gronie mniej popularnych piłkarzy mamy Salvatore Sirigu oraz Francesco Acerbiego. Wspomniana dwójka znalazła się na szerokiej liście powołanych. Pozostaje pytanie, czy ostatecznie pojadą. Jeśli tak, to najprawdopodobniej będą to dla nich ostatnie mistrzostwa Europy.
Pożegnanie Sommera?
Z bramkarzami bywa bardzo różnie, dlatego z ostatnimi mistrzostwami Europy Sommera podchodzimy z dużym dystansem. Trudno przewidzieć, jak będzie wyglądać dyspozycja golkipera Borussii Moenchengladbach w 2024 roku. Aktualnie Sommer jest podstawowym bramkarzem niemieckiego zespołu.
W reprezentacji Szwajcarii golkiper zanotował już 56 występów, debiutując w 2012 roku podczas towarzyskiego meczu z Rumunią. Z ławki rezerwowych Sommer obserwował poczynania swojej kadry w trakcie mistrzostw świata 2014. Wtedy między słupkami reprezentacji stał Diego Benaglio. Rolę „jedynki” na wielkiej imprezie Yann Sommer wywalczył w 2016 roku, będąc głównym bramkarzem w trakcie Euro 2016. Z pewnością wielu z nas pamięta mecz 1/8 finału z Polską, kiedy to „Biało-Czerwoni” awansowali dalej po serii rzutów karnych.
Golkiper Borussii Menchengladbach strzegł dostępu do bramki także podczas mistrzostw świata w Rosji. Z pewnością selekcjoner reprezentacji Szwajcarii widzi w 32-latku głównego bramkarza na Euro 2020.
Pozostaje jednak pytanie, co będzie później. Szwajcaria ma aż trzech golkiperów, którzy mogą powalczyć o rolę „jedynki”. To Gregor Kobel ze Stuttgartu, Jonas Omlin z Montpellier oraz Yvon Mvogo z PSV. Wybór jest zatem spory i przy spadku formy Sommera może nastąpić zmiana.
Euro 2020 może być także ostatnimi mistrzostwami Europy dla Mario Gavranovicia, napastnika Dinama Zagrzeb. 31-latek nie ma pewnego miejsca w składzie. Gavranović zadebiutował w kadrze podczas eliminacji do mistrzostw Europy w 2011 roku, gdy Szwajcaria bezbramkowo zremisowała z Bułgarią.
Był pewien okres, kiedy to Mario nie otrzymywał szans na grę w reprezentacji. Sytuacja zmieniła się w 2018 roku. Obecnie Gavranović jest rezerwowym napastnikiem i najprawdopodobniej w takiej roli pojedzie na Euro 2020.
Druga młodość
Kierujemy się do Azji Zachodniej, a dokładniej do Turcji, w której mamy jedno nazwisko będące aktualnie na pierwszych stronach gazet. Tym piłkarzem jest oczywiście Burak Yilmaz. 35-latek przeniósł się z Besiktasu do Lille w 2020 roku na zasadzie wolnego transferu. Nikt nie spodziewał się, że Yilmaz odegra tak kluczową rolę w Ligue 1.
Burak strzelił 16 goli i 5 asyst w 28 ligowych spotkaniach i razem z drużyną wywalczył mistrzostwo Francji. Przy takiej formie, Yilmaz jest oczywiście pewniakiem do wyjazdu na Euro 2020. Swój debiut w reprezentacji 35-latek zaliczył w 2006 roku podczas towarzyskiego starcia z Azerbejdżanem.
Do tej pory Yilmaz wystąpił w 66 spotkaniach i strzelił 28 bramek. Dobrą formę napastnik Lille potwierdził w trakcie pierwszych potyczek eliminacyjnych do mistrzostw świata, strzelając hat-tricka w meczu z Holandią, a także notując gola w rywalizacji z Łotwą. Sporo kibiców i ekspertów sugeruje, iż Turcja będzie czarnym koniem Euro 2020. Jeśli tak się stanie, to Yilmaz z pewnością odegra kluczową rolę.
Co z tym Bale’em?
W grupie A Euro 2020 jest jeszcze reprezentacja Walii. Z tą kadrą kojarzy się przede wszystkim jeden zawodnik. To naturalnie Gareth Bale. Rocznikowo Bale spokojnie może wystąpić na kolejnych mistrzostwach Europy. Sporo zależy jednak od tego, gdzie wyląduje Walijczyk podczas letniego okna transferowego.
Niejednokrotnie w kontekście Bale’a wymieniano m.in. MLS. Jeśli Gareth zdecydowałby się na wyprowadzkę z Europy, szanse na grę dla reprezentacji z pewnością byłyby mniejsze. To wszystko jednak tylko spekulacje. Bale z pewnością jest teraz skupiony na grze dla reprezentacji i 31-latek na pewno zamierza przekroczyć barierę 100. występów. Aktualnie będący na wypożyczeniu w Tottenhamie piłkarz Realu Madryt ma na swoim koncie 90 spotkań i 33 bramki.
W najbliższych latach może nastąpić zmiana między słupkami reprezentacji Walii. Praktycznie od momentu debiutu, czyli maja 2007 roku, „jedynką” między słupkami kadry jest Wayne Hennessey, który zaliczył już 95 występów dla reprezentacji. Pierwsze dwa mecze eliminacyjne do mistrzostw świata 2022, udowodnił jednak, że sytuacja może ulec zmianie. Szanse w tych spotkaniach otrzymał Danny Ward, rezerwowy golkiper Leicester.
Nie można zatem wykluczyć, iż w najbliższym czasie rolę pierwszego bramkarza reprezentacji przejmie właśnie gracz „Lisów”. Z pewnością sporo zależeć będzie od decyzji samego Warda. Rola wiecznego rezerwowego Leicester nie sprzyja w grze dla drużyny narodowej. Być może Danny Ward w końcu zdecyduje się na zmianę klubu, co pomoże mu umocnić pozycję w kadrze.
Powoli z reprezentacją Walii zapewne będą żegnać się Chris Gunter oraz Joe Allen. Pierwszy z nich może pochwalić się ogromnym doświadczeniem w grze dla reprezentacji. Prawy defensor rozegrał w tym roku 100. mecz dla Walii, będąc kapitanem swojego zespołu w towarzyskim meczu z Meksykiem.
Ponad pięćdziesiąt występów (dokładnie 57 przy.red.) ma na swoim koncie Joe Allen, pomocnik Stoke City. 31-latek zadebiutował w 2009 roku podczas towarzyskiego starcia z Estonią. Po eliminacjach do mistrzostw Europy, Allen wystąpił tylko w jednym meczu swojej kadry. Było to podyktowane problemami zdrowotnymi zawodnika.
W grupie A mamy zatem kilku znanych zawodników, dla których może to być ostatnie Euro. O przyszłości tych piłkarzy decydować będzie wiele czynników. Dyspozycja, sytuacja w klubie, konkurencja. Bazując przede wszystkim na wieku, możemy pokusić się o stwierdzenie, iż większość z wymienionych piłkarzy zabraknie podczas kolejnych mistrzostw Europy.