Ostatnie rozstrzygnięcia na Czarnym Lądzie. Dni pełne emocji!

Sadio Mane i spółka są bliscy awansu na przyszłoroczny mundial

W strefie afrykańskiej jeszcze nie wszystko zostało wyjaśnione! Kto w tej chwili aspiruje do awansu na mundial i już dziś może się do niego przybliżyć? Fanów futbolu na Czarnym Lądzie wciąż czekają niezwykłe emocje…

Do tej pory awansu na mistrzostwa świata z CAF są pewni jedynie Nigeria i Egipt. Nigeryjczycy będą mogli dziś po raz kolejny zaprezentować klasę w spotkaniu z Algierią. Możliwe, że nie będzie to trudne – kadra, w której występują Riyad Mahrez i Islam Slimani, ma w ostatnim czasie poważne problemy. Z pięciu ostatnich spotkań północnoafrykański zespół wywiózł zaledwie punkt, z wyjazdowego meczu z Libią. Tymczasem Nigeria zgromadziła już 13 punktów na koncie i jest pewna awansu do mundialu. Tym razem kadra nie pozwala sobie na wewnętrzne konflikty. Znając życie, dojdzie do nich jednak w trakcie mundialu… Wydaje się więc, że Victor Moses i spółka nie mogą dziś przegrać.

Egipt zapewnił sobie awans z Grupy E, wyprzedzając Ugandę, Ghanę i Kongo. Najlepszym strzelcem zespołu jest Mohamed Salah, z pięcioma bramkami na koncie. Można powiedzieć, że piłkarz Liverpoolu jest talizmanem kadry – za każdym razem, gdy strzelał pierwszą bramkę, Egipt wygrywał. Ostatni mecz Egipcjanie rozegrają w niedzielę przeciwko Ghanie. W tym przypadku można jednak spodziewać się minimalnej wygranej gospodarzy. Uczestnicy przyszłorocznego mundialu bowiem średnio radzą sobie na wyjazdach.

Poza Nigerią i Egiptem wciąż nie znamy jednak pozostałej trójki, która będzie reprezentować Czarny Ląd w Rosji. Najbliżej tego jest Tunezja. W jutrzejszym spotkaniu zmierzy się z Libią na własnym terenie i do awansu na mundial wystarczy jej remis. Nikłe szanse na awans ma Demokratyczna Republika Kongo, która zmierzy się u siebie z Gwineą. Tutaj również można spodziewać się pewnego zwycięstwa gospodarzy, którzy liczą na ewentualne potknięcie Tunezji. Szanse północnoafrykańskiej kadry na awans wynoszą jednak 90%.

Kolejnego uczestnika przyszłorocznego mundialu możemy poznać już dziś. Senegal zmierzy się na wyjeździe z RPA i jeśli odniesie zwycięstwo, awansuje na mistrzostwa świata. „Bafana Bafana” jednak nie błyszczą w decydującej fazie eliminacji. Przegrali na własnym stadionie z Republiką Zielonego Przylądka… Senegal nie może jednak zlekceważyć rywala, gdyż wtedy sytuacja w grupie będzie bardzo nerwowa i szansę na awans będzie miał przed ostatnią kolejką dosłownie każdy. W przypadku porażki lider będzie miał na koncie osiem punktów, RPA o jeden mniej, natomiast Republika Zielonego Przylądka oraz Burkina Faso będą tracić do pierwszego zespołu dwa punkty. W ostatniej kolejce Senegal zmierzy się jednak z „Bafana Bafana” na własnym stadionie, gdzie będzie zdecydowanym faworytem. Dlatego też Sadio Mane i spółka nie powinni drżeć o awans, aczkolwiek nie mogą zlekceważyć kadry RPA, która wciąż może im zabrać awans.

Bardzo ciekawie jest również w Grupie C. O mistrzostwa świata walczą Maroko i Wybrzeże Kości Słoniowej. Marokańczycy nie grali na mundialu od 1998 roku, natomiast Iworyjczycy grają nieprzerwanie od trzech turniejów. To jednak Maroko jest liderem grupy, na co spory wpływ ma trener Herve Renard, któremu udało się zażegnać konflikty w zespole i przywrócić Hakima Ziyecha. Już jutro czeka nas jednak rozstrzygnięcie grupy – Iworyjczycy podejmą na własnym stadionie lidera. Oba zespoły chciałyby zagrać na przyszłorocznym mundialu, jednak to właśnie Maroko w ostatnim czasie prezentuje lepszą dyspozycję. WKS zagra jednak na własnym stadionie, co daje sporą przewagę. Poza tym sobotni goście przeciętnie radzą sobie na wyjeździe. Jutro można będzie spodziewać się bardzo wyrównanego meczu, który wyłoni uczestnika mundialu.

Fortuna: Odbierz 110 zł na zakład bez ryzyka
+ do 400 zł

Komentarze

komentarzy