Oszczędzają także w Premier League. Na pierwszy ogień poszedł Tottenham

Na obniżki wynagrodzeń nie muszą przygotować się tylko piłkarze z mniej zamożnych lig. Spore oszczędności zapowiedział także Daniel Levy, który wezwał menedżerów i zawodników Premier League do pomocy angielskiej piłce nożnej w poradzeniu sobie z problemami finansowymi w obliczu pandemii koronawirusa. Mowa tutaj między innymi o akceptacji niższych płac.

Prezes klubu oświadczył, że płace 550 pracowników spoza sektora piłkarskiego w Spurs zostały zredukowane o 20%. Tyczy się także osób z zarządu klubu, w tym samego Levy’ego. Póki co nie wiadomo, jak to wygląda w kontekście piłkarzy, ale bazując na słowach 58-latka nadal są prowadzone rozmowy w tej sprawie. Chociaż niektórzy w środowisku piłkarskim akceptują to, że trenerzy i gracze w klubach w najwyższej lidze będą musieli zaakceptować mniejsze tygodniówki, to porozumienie w tej sprawie nie zostało osiągnięte.

– Widzieliśmy, jak niektóre z największych klubów na świecie, takie jak Barcelona, ​​Bayern Monachium i Juventus, podejmują kroki w celu zmniejszenia swoich kosztów. Wczoraj, po podjęciu podobnych kroków, sami podjęliśmy trudną decyzję – w celu ochrony miejsc pracy – o obniżenie wynagrodzenia wszystkich 550 pracowników za kwiecień i maj o 20%, wykorzystując, w stosownych przypadkach, rządowy plan na przyszłość.

Levy dodatkowo potwierdził, to co między innymi jakiś czas temu wspomniał Uli Hoeness. Obecnie trudno przewidywać, że w najbliższej przyszłości będziemy świadkami wielkich transferów.

– Kiedy czytam lub słyszę historie o transferach graczy, to mam wrażenie, że pewne osoby powinny się obudzić, ponieważ nie wiedzą co dzieję się wokół nich. Ponad 786 tysięcy zakażonych osób, prawie 38 tysięcy zgonów, do tego słabnąca gospodarka. Musimy zdać sobie sprawę, że to odbije się także na nas. Możemy być ósmym co do wielkości klubem na świecie pod względem przychodów według badania Deloitte, ale wszystkie te dane są dziś całkowicie nieistotne.

Zagraj w BETFAN pierwszy kupon BEZ RYZYKA! Jeśli przegrasz, zwrot do 100 PLN trafi na Twoje KONTO GŁÓWNE z możliwością natychmiastowej wypłaty!

Kluby są zdecydowane działać kolektywnie, ale Gordon Taylor, dyrektor naczelny Stowarzyszenia Zawodowych Piłkarzy, powiedział, że jego związek zablokuje powszechne odroczenie płac dla graczy. Jak widać nie tylko zatem Euzebiusz Smolarek, piastujący podobne stanowisko w Polsce, walczy o interesy graczy.

Komentarze

komentarzy