Pastore na wylocie z PSG. Wielu zainteresowanych

Pastore w styczniu zmieni klub (Zdjęcie: Espnfc.com)

Gdy trafiał do Paryża, wielu oczekiwało, że w ciągu kilku najbliższych lat zostanie najlepszym ofensywnym pomocnikiem na świecie. Niebywała technika, umiejętność gry na małej przestrzeni i ostatnie podanie – Pastore nigdy nie mógł narzekać na brak talentu. Zabrakło mu jednak szczęścia i odrobiny zaufania, którego nie otrzymał od żadnego trenera PSG.

Pastore od zawsze miał status gracza, który już od następnego sezonu pociągnie zespół na jeszcze wyższy poziom. Minęło kilka lat, a to wciąż nie ulega zmianie – Argentyńczyk stoi w miejscu. Wszyscy w PSG czekają, aż Pastore na dobre odpali i w pełni wykorzysta swój talent. Trudno jednak o, to gdy zawsze jest się dopiero którymś w kolejce do gry.

Oczywiście łatwo można odbić piłeczkę i stwierdzić, że przecież w każdym wielkim klubie rywalizacja o miejsce w składzie jest normalnością. Owszem, jednak nie każdy piłkarz potrafi sobie z tym poradzić. Pastore jest ewidentnie typem gracza, który na boisku potrzebuje wielu minut ze spokojną głową. Nie ma jej, gdy w świadomości czuje, że każde zepsute podanie może oznaczać prędką zmianę, bo przecież na ławce czekają klasowi następcy.

Poprzednie rozgrywki przelały czarę goryczy. Pastore był długo kontuzjowany i zaliczył zaledwie 15 ligowych spotkań, w których nie zdobył nawet gola. Po drodze miejsce miała także przykra przygoda z numerem 10 i konflikt w szatni Paryżan. Przygoda Pastore w PSG zmierzała ku końcowi… tak przynajmniej się wydawało.

Argentyńczyk zdecydował się pozostać w Ligue 1 i walczyć o swoje miejsce w składzie. Niestety, w hierarchii znajduje się co oczywiste za Neymarem, ale także Draxlerem, Mbappe, Lucasem czy nawet Lo Celso. Trudno w tej sytuacji oczekiwać, by Pastore miał okazje pokazać pełnie swoich umiejętności.

Po odstawieniu na boczny tor Pastore zdecydował się zmienić otoczenie. Argentyńczyk ma już 28 lat i to ostatni moment, by na dobre rozwinąć się w europejskim klubie. PSG nie zamierza zatrzymywać ofensywnego pomocnika na siłę i jest gotowe sprzedać go za około 26 milionów euro. Pamiętając o zwariowanych cenach na dzisiejszym rynku, kwota ta jest wyjątkowo niska. Ze stratą finansową godzą się również sami Paryżanie, którzy swego czasu zapłacili za Pastore niemal 50 milionów.

Zainteresowanie graczem PSG wyrażają przede wszystkim kluby angielskie, dla których wydatek około 30 milionów nie będzie stanowił większego problemu. Mówi się, że Argentyńczyk mógłby zostać następcą Oezila w Arsenalu, który wciąż nie przedłużył swojej umowy. W kręgu zainteresowanych jest także Liverpool, próbujący w styczniu sfinalizować umowy, których nie zawarł podczas letniego okna transferowego.

Fortuna: Odbierz 110 zł na zakład bez ryzyka
+ do 400 zł bonusu!

Komentarze

komentarzy