Długotrwałe negocjacje Barcelony zakończone „sukcesem”

Paulinho

Na pewno nie tak kibice Barcelony wyobrażali sobie tegoroczne letnie okno transferowe. Sympatycy „Dumy Katalonii” mieli ogromne nadzieje, a jak na razie spotyka ich najczęściej spory zawód. Ich ukochany klub ogłosił kolejne wzmocnienie – do zespołu dołączył Paulinho!

Nic w tym transferze nie byłoby nadzwyczajnego, gdyby nie kilka znaczących faktów. Barcelona wzmożone zainteresowanie brazylijskim pomocnikiem wykazywała już pod koniec czerwca. To właśnie w tym okresie pojawiły się pierwsze informacje, które sugerowały, że były piłkarz Tottenhamu może wrócić do Europy.

Długotrwałe negocjacje nie są niczym nadzwyczajnym. Zaskakuje jednak pewien mały szczegół. „Duma Katalonii” od samego początku nie miała żadnego znaczącego konkurenta w wyścigu o zakontraktowanie piłkarza chińskiego zespołu.

Oczywiście, kością niezgody w negocjacjach były sprawy finansowe. Barcelona nie zamierzała płacić aż 40 milionów euro – tyle bowiem wynosiła klauzula odstępnego w kontrakcie Paulinho. Katalończycy zaczęli negocjacje od 20 milionów euro. Guangzhou Evergrande taką propozycję z miejsca odrzuciło. „Duma Katalonii” zamierzała jednak jasno przedstawić swoje stanowisko. Według mediów hiszpański klub za Paulinho zamierzał zapłacić maksymalnie 25 milionów euro. Zamierzał, bo rzeczywistość jest kompletnie inna.

Ostatecznie Paulinho dołączy do Barcelony. Katalończycy nie mogą jednak mówić o wielkim sukcesie negocjacyjnym. Zespół z Camp Nou wpłaci na konto chińskiej drużyny 40 milionów euro, czyli kwotę, która widniała w kontrakcie brazylijskiego pomocnika.

W mediach społecznościowych nieudane negocjacje Barcelony nie zostały przemilczanie. Wielu kibiców otwarcie kwestionuje, czy piłkarz, który od 2015 roku nie gra na europejskim poziomie, jest wart takich pieniędzy.

Wszyscy sympatycy „Dumy Katalonii” są zawiedzeni „jakością” przeprowadzania transferów przez ich ukochany klub. Praktycznie każdy kibic oczekiwał, że zobaczy zaprezentowanego Philippe Coutinho czy Ousmane Dembele, a tymczasem w czwartek odbędzie się prezentacja Paulinho.

Brazylijski pomocnik ma przed sobą niełatwe zadanie. Były zawodnik Tottenhamu musi udowodnić, że wydane na niego pieniądze nie poszły na marne. Najtrudniejszym wyzwaniem będzie jednak zupełnie coś innego. Paulinho musi zaskarbić sobie sympatię kibiców Barcelony, a to na pewno nie przyjdzie mu z samą łatwością.

Fortuna: Odbierz 110 zł na zakład bez ryzyka
+ do 400 zł bonusu

Komentarze

komentarzy