Drastyczny wzrost płac w Manchesterze United. Gdzie w Premier League płaci się najwięcej?

by Photos8.com

Pieniądze pompowane w Premier League z każdym kolejnym rokiem wzrastają w niesamowitym tempie. Z tego względu kluby są zmuszone coraz to więcej wydawać na pensje piłkarzy. Który płaci zatem najwięcej?

Jak się okazuje, ostatnie lata należą do Manchesteru United. Po odejściu sir Alexa Fergusona klub z Old Trafford szaleje nie tylko biorąc pod uwagę kwoty transferowe za piłkarzy, ale także sowicie opłaca ich tygodniówki. Biorąc pod uwagę przełom ostatnich pięciu lat, ich wzrost płac rocznych zwiększył się o 80 milionów funtów. Podobną zwyżką może „pochwalić” się tylko Liverpool.

Dla porównania, Chelsea na przełomie połowy dekady zanotowała wzrost płac o 54 miliony funtów. Klub ze Stamford Bridge przez ostatnie lata był obok Manchesteru City hegemonem w tej materii, ale ekipa z Etihad od 2013 roku wydaje coraz mniej. W poprzednim roku kalendarzowym zawodnicy Pepa Guardioli łącznie zarobili o 35 milionów funtów mniej aniżeli zawodnicy „Obywateli” trzy lata wcześniej. To pokazuje, że szejkowie coraz to dokładniej operują budżetem i po początkowym „boom”, kiedy przejmowali klub, teraz ich działania można uznać za niezwykle racjonalne.

Wracając do Manchesteru United, obecny wzrost płacowy jest podyktowany głównie letnim okienkiem transferowym w ubiegłym roku. Nowe nabytki „Czerwonych Diabłów”, czyli Paul Pogba (290 tysięcy funtów tygodniowo) oraz Zlatan Ibrahimović (220 tysięcy) drastycznie obciążyli budżet ekipy Jose Mourinho. Jednak obecny stan finansowy nie jest wyłącznie winą zachcianek „The Special One”. W 2016 roku aż pięciu piłkarzy pobierało gaże większą aniżeli 200 tysięcy funtów tygodniowo. Otrzymywał ją także Bastian Schweinsteiger, zazwyczaj rezerwowy u Mourinho, którego teraz w klubie już nie ma.

Warto spojrzeć na Arsenal, który także zaliczył ogromny skok płacowy w pięcioletnim okresie działania klubu. Na Emirates płaci się coraz więcej, chociaż ostatnie żądania płacowe Alexisa Sancheza oraz Mesuta Oezila (obaj oczekiwali tygodniówkę na poziomie 250 tysięcy funtów) nie zostały spełnione.

Na koniec ostatni rodzynek z tzw. wielkiej szóstki Premier League – Tottenham. Daniel Levy, prezes Spurs, od lat praktykuje cięcie wydatków na płace. Z tego względu – choć oczywiście nie tylko dlatego – najlepsi piłkarze „Kogutów” szybko wyfruwali do lepszych zespołów. Obecnie zaledwie dwóch piłkarzy może liczyć na tygodniówkę powyżej 100 tysięcy funtów. Są to Harry Kane oraz Hugo Lloris, czyli dwaj kluczowi piłkarze zespołu Mauricio Pochettino.

pensje piłkarzy Premier League

Komentarze

komentarzy