Pepe Reina potwierdza, że nie można lekceważyć koronawirusa – „Najgorszy moment w moim życiu”

Początkowo podejście do koronawirusa było mocno lekceważące. Część społeczeństwa nie traktowała zakażenia poważnie, gdyż większe problemy ze zdrowiem przy koronawirusie mają starsi. Zgony młodych osób oraz niełatwe przeprawy przez chorobę np. u sportowców utwierdzają w przekonaniu, iż koronawirus dotyczy nas wszystkich. O swoim przypadku opowiedział Pepe Reina.

Jakiś czas temu, Pepe Reina wyznał w rozmowie z mediami, iż czuje się źle i przypuszcza, że jest zakażony koronawirusem. Mimo to, hiszpański bramkarz nie miał oficjalnego potwierdzenia w wyniku testów, a lekarze zasugerowali bramkarzowi, iż mógł przejść już przez chorobę.

Reina postanowił tym razem opowiedzieć o swoich losach związanych z koronawirusem – W tym momencie wygrywam walkę z koronawirusem. Najtrudniejszy moment nastąpił, gdy nie mogłem oddychać, ponieważ po 25 minutach biegania zabrakło mi tlenu. Wtedy dotknął mnie prawdziwy strach. Zdałem sobie sprawę, że nie mogę złapać powietrza. To był najgorszy moment w moim życiu. Byłem bardzo zmęczony po wystąpieniu pierwszych objawów. Gorączka, suchy kaszel i bóle głowy, które nie chciały mnie opuścić. W rezultacie spędziłem sześć do ośmiu dni w domu.

Zagraj w BETFAN pierwszy kupon BEZ RYZYKA! Jeśli przegrasz, zwrot do 100 PLN trafi na Twoje KONTO GŁÓWNE z możliwością natychmiastowej wypłaty!

Przykład wypożyczonego do Aston Villi bramkarza powinny wziąć sobie do serca osoby, które mimo zwiększenia restrykcji nadal próbują bagatelizować problem. Skoro ludzie, którzy całe życie są aktywni fizycznie mają kłopoty ze zdrowiem, to powikłania wywołane koronawirusem mogą dotknąć każdego z nas.

Komentarze

komentarzy