Niemcy wykonali plan minimum i spokojnie pokonali Czechów 2:0. Spokojne rozgrywanie piłki i dobra organizacja okazały się kluczem do wygranej. Zawiódł gwiazdor Czechów, Patrick Schick, który w dogodnych sytuacjach nie potrafił skierować piłki w stronę bramki.
Początek spotkania stał przede wszystkim pod znakiem wspaniałego dopingu kibiców obu zespołów. Zarówno Czesi jak, i Niemcy tłumnie wypełnili stadion w Tychach i głośno dopingowali swoich pupili. W 5. minucie spotkania szczęścia spróbował nowy zawodnik Bayernu Monachium, Serge Gnabry, jednak jego strzał nieznacznie minął bramkę. Piłkarska jakość była widoczna po stronie naszych zachodnich sąsiadów, jednak Czesi starali się nadrobić braki walecznością. Z biegiem czasu coraz wyraźniej zaznaczała się przewaga Niemców. Czesi zaś pewnie wygrywali rywalizację kibiców na trybunach.
Dopiero w 28. minucie meczu Niemcy wypracowali sobie kolejną znakomitą okazję do zdobycia gola. Szczęścia po raz kolejny zabrakło Gnabry’emu, po którego strzale piłka obiła słupek. Mecz przebiegał w spokojnym tempie. Niemcy rozgrywali, a Czesi biegali za piłką. Rezultat 0:0 utrzymywał się do 44. minuty. Wtedy to wynik spotkania otworzył Meyer, jednak przy jego strzale zdecydowanie lepiej mógł zachować się bramkarz Czechów, Lukas Zima.
Meyer goal #Ger 1 v 0 #Cze #EuroU21 pic.twitter.com/wCMlfUkwhj
— kangope (@kangope) June 18, 2017
Drugą połowę od mocnego uderzenia rozpoczęli Niemcy. Fatalnym przyjęciem we własnym polu karnym „popisał się” Michal Sacek. Jego błąd natychmiast wykorzystał Serge Gnabry i strzałem z pięciu metrów pokonał Zimę.
GOAL Serge Gnabry! Germany U21 2-0 Czech Rep U21 pic.twitter.com/9b43CiE0JI
— Bayern & Germany ? (@iMiaSanMia_vid) June 18, 2017
Niemcy ani na chwilę nie zamierzali odpuszczać i co rusz próbowali po raz kolejny trafić do bramki Czechów. Na pierwszą dobrą okazję nasi południowi sąsiedzi musieli czekać aż do 58. minuty meczu. Wtedy to Patrick Schick próbował wykorzystać chaos w polu karnym, jednak jego strzał minął bramkę Pollersbecka. Kolejne minuty to spokojne prowadzenie gry przez Niemców, którzy co jakiś czas stwarzali sobie okazje strzeleckie. W 85. minucie meczu sędzia podyktował rzut karny dla Niemców za zagranie piłki ręką w „szesnastce”. „Jedenastki” nie wykorzystał jednak Davie Selke, gdyż znakomitą interwencją popisał się Zima. Chwilę później znakomitą okazję na gola kontaktowego mieli Czesi, jednak Patrick Schick fatalnie spudłował. Nowy nabytek Juventusu swoją skutecznością na pewno nie zachwycił Massimiliano Allegriego.
Niemcy odnieśli pewne zwycięstwo, okraszone spokojną i dobrze zorganizowaną grą. Pokazali, że mimo kadrowego osłabienia, będą liczyć się w walce o medale. Czesi zaś nie zachwycili ani grą, ani skutecznością pod bramką rywala. Przerwali swoją znakomitą serię 20 kolejnych meczów ze strzelonym golem. Co innego kibice naszych południowych sąsiadów, którzy zdominowali dziś trybuny na stadionie w Tychach.