Przed Quique Setienem w nadchodzących tygodniach sporo pracy. Kibice Barcelony oczekują powrotu do efektownego stylu gry i przede wszystkim promowania młodzieży. Hiszpan do tego drugiego zadania zabrał się błyskawicznie, a pierwszym szczęśliwcem okazał się Riqui Puig.
W trakcie sezonu 2016/2017 podczas pracy w Las Palmas Setien w kadrze zespołu zebrał aż kilkunastu wychowanków. Adeptów akademii rozwijał także w Betisie, gdzie wypromował między innymi takich piłkarzy jak Fabian Ruiz, Loren Moron czy Junior Firpo (co ciekawe obecny zawodnik Barcelony). La Masia w kilku latach straciła swoją renomę, ale przypadek Ansu Fatiego potwierdził, że nadal można z niej wyciągnąć natychmiastowe wzmocnienia do pierwszej drużyny.
Fani mają nadzieją, że podobną drogę przejdzie Puig. Dzisiaj ekipa z Camp Nou rozpoczęła drugi trening pod wodzą Setiena, choć pierwotnie zakładano, że piłkarze otrzymają dziś wolne. Ponownie podczas zajęć pojawił się na nich Puig, a pomocnik nie zagra w dzisiejszym spotkaniu drugiej drużyny, co może oznaczać, że zostanie włączony do kadry pierwszego zespołu.
20-latek do tej pory rozegrał zaledwie dwa spotkania w dorosłej drużynie „Dumy Katalonii”, konkretnie na końcu poprzedniego sezonu, kiedy Ernesto Valverde przypieczętował mistrzowski tytuł. Cadena SER poinformowała, że Setien i jego pracownicy uwielbiają Puiga, a to zdanie podziela także dziennik ElMundo Deportivo.
Wielce prawdopodobne, że rozgrywający pojawi się na ławce już podczas spotkania z Granadą. Podczas konferencji prasowej Quique uspokoił młodych zawodników, twierdząc, że dołoży wszelkich starań, aby przynieść ponowny blask La Masii. Oczywiście naturalnie młodzi gracze powinni na to zasłużyć dzięki pracy na treningach. Sądząc jednak po pierwszym tygodniu, wszystko zmierza dla nich w dobrą stronę.