Piłkarz Premier League zostanie ukarany za wpisy na Twitterze

Gray

Dla piłkarzy social media to połączenie nieba i piekła. Z jednej strony umożliwiają bliższy kontakt ze swoimi fanami z każdego zakątku świata. Wrzucenie zdjęcia na Instagrama z szatni, czy krótka, acz wyrazista wiadomość na Twitterze to już niemal standard dla większości piłkarzy. Istnieje jednak druga strona medalu, o której przekonał się Andre Gray, który może słono zapłacić za – nazwijmy to – niezbyt estetyczne wiadomości na Twitterze.

Cała sprawa miała miejsce w 2012 roku, kiedy to Gray występował w amatorskiej lidze angielskiej dla Hinckley United, które to wówczas występowało w Conference North, czyli na szóstym poziomie rozgrywkowym w Anglii. Warunki do gry i życia były trudne. Andre inkasował za grę średnio tygodniowo 200 funtów, co porównując do dzisiejszych zarobków wydaję się być kroplą w morzu.

Wróćmy jednak do meritum.

Wspomniane interakcje na Twitterze mogą kształtować w Grayu człowieka bezwzględnego, który nie ma za wiele wspólnego z moralnością. Wszystko wypłynęło kilka dni temu po bramce strzelonej dla Liverpoolu w sobotniej kolejce Premier League. Kibice nie wybaczają i natychmiast zaczęli podawać dalej jego „tweety”. Sprawą zajęła się narodowa federacja, która ukarała grzywną Anglika, a nawet mówi się o możliwym zawieszeniu. Według FA opublikowana treść przez piłkarza była obraźliwa na tle seksualnym, płciowym oraz rasowym.

Napastnikowi pozostał tydzień na odwołanie. Zainteresowany zabrał głos w tej sprawie, twierdząc, że w 2012 roku…był zupełnie innym człowiekiem i od tego czasu mocno pracował nad zmianą swojego zachowania. Niektórzy fani pogratulowali mu szczerości, ale większość stwierdziła, że Gray został zmuszony do wydania oświadczenia. Także Burnley wydało odpowiednie oświadczenie (kibice Wisły Kraków byliby dumni), całkowicie potępiając homofobię swojego podopiecznego, jednocześnie zgadzając się co do faktu, że zawodnik przeszedł całkowitą metamorfozę osobowości.

No dobra. Ale o jakich wiadomościach mówimy, bo zapewne to was najbardziej interesuje. Zobaczcie sami.

„To coś ze mną jest nie tak, czy wszyscy dookoła są po prostu pedałami?”

„Dlaczego wszystkie kobiety to dziwki?”

„Chciałbym zobaczyć jak radzą sobie kobiety podczas okresu przygotowawczego, czy nie narzekaliby wówczas na ten swój okres?”

„Dzisiejszy dzień uczy, aby nie wykonywać damskich obowiązków. Pieprzyć ten syf”.

To tylko cześć z tego, co Gray naskrobał kilka lat temu.

Piłkarza poparł nawet kontrowersyjny mistrz świata w wadze ciężkiej Tyson Fury: – Wydaję mi się, że media chcą tylko spieprzyć temu chłopakowi karierę. Nie pozwól na to, trzymaj się Andre – stwierdził Fury.

Nie wiemy jak cała ta saga  ostatecznie się zakończy jednak po raz kolejny będzie to przestroga nie tylko dla piłkarzy, aby uważnie sprawdzać to, co się w danej chwili publikuje. Nikt z nas przecież nie wie, kiedy i w jakiej sytuacji zostanie mu to wyciągnięte.

Komentarze

komentarzy