Wprowadzanie zupełnie nowego turnieju, jakim jest Liga Narodów, spowodowało liczne dyskusje wśród kibiców, ekspertów, piłkarzy czy trenerów. Można powiedzieć, że wytworzyły się z tego powodu dwa obozy. Jeden z nich popiera nowy pomysł UEFA, inni natomiast mocno powątpiewają w sens rozgrywania takich zawodów. Do drugiej grupy zaliczany jest raczej Juergen Klopp.
Liverpool ma za sobą bardzo ciężki miesiąc. Wystarczy powiedzieć, że przez ostatnie 30 dni „The Reds” mierzyli się z takimi zespołami jak Tottenham, PSG, Chelsea (dwukrotnie), Napoli czy Manchester City. Wygranie wszystkich tych spotkań graniczyło z cudem, dlatego raczej nikogo nie zdziwiło, że podopieczni Kloppa pogubili w niektórych meczach punkty. Najsłabsza forma angielskiego klubu przypadła na koniec września i początek października. Liverpool od czterech spotkań nie poczuł smaku zwycięstwa (2 remisy oraz 2 porażki). Takie wyniki spowodowały oczywiście liczne spekulacje.
Niektórzy zaczęli zastanawiać się, czy drużynę, która świetnie rozpoczęła sezon ligowy dopadł kryzys. Choć o postawę bramkarza i defensorów Juergen nie może mieć pretensji, to zupełnie inaczej wygląda sprawa napastników. Nie jest żadną tajemnicą, że ofensywa „The Reds” w ostatnim czasie mocno zawodzi. Największe pretensje można mieć do Mohameda Salaha oraz Sadio Mane. Obaj piłkarze drastycznie obniżyli loty, co jednoznacznie wpływa na występ całego zespołu.
Kolejne rozgrywki, kolejne problemy
Patrząc na niektórych zawodników Liverpoolu, wydaje się, że najbardziej potrzebna jest im teraz przerwa. Wspomniał o tym także Juergen Klopp podczas wczorajszego pomeczowego wywiadu. Niemiecki trener poruszył także kwestię rozgrywania Ligi Narodów – Mam teraz małą przerwę, ale piłkarze wybierają się na zgrupowania reprezentacji. To bardzo komplikuje życie. Wiem, że znajdą się ludzie, którzy powiedzą, że piłkarze zarabiają ogromne pieniądze. To prawda. Jednakże jeśli chcemy oglądać najlepszy futbol, to musimy pozwolić im odetchnąć.
Nie możemy jednak tego zrobić. W pewnym momencie, telewizja, kluby muszą zacząć myśleć o zawodnikach […]. Media spekulowały niegdyś jak Anglia rozczarowuje na wielkich turniejach, gdyż są przemęczeni ligowymi zmaganiami. Czy coś z tym zrobiliśmy? Jeszcze teraz, gdy do „gry” dołączona została Liga Narodów, jest to bardzo trudne. Nie mamy już do czynienia ze spotkaniami towarzyskimi. Musimy wykonywać swoją robotę.
Klopp nie jest pierwszym trenerem, który zaczyna mocno powątpiewać w sens Ligi Narodów. Czy liczne głosy sprzeciwu wpłyną jakoś na zmianę tych rozgrywek?