Wczorajszy wieczór dla Gerarda Pique, pomimo zwycięstwa jego narodowej kadry, nie był usłany różami. Sympatycy hiszpańskiej reprezentacji powitali gwizdami obrońcę Barcelony przed spotkaniem z reprezentacją Albanii. Swoją złość okazywali także podczas meczu.
30-latek został wygwizdany przez fanów, którzy wciąż mają mu za złe, że jest wielkim orędownikiem niepodległości Katalonii. W tej chwili można uznać, że defensor Barcelony jest dla wielu Hiszpanów wrogiem numer jeden w ich kraju. Efektem były okrzyki od pierwszego dnia zgrupowania „La Furia Roja”, kiedy fani na otwartym treningu skandowali: „Hiszpania to Twój kraj, łajdaku”.
Nie inaczej było podczas wczorajszego spotkania, gdy podczas przyjmowania piłki przez Pique natychmiast z trybun rozlegały się gwizdy. Z przebiegu spotkania można było zauważyć, że taka sytuacja deprymowała defensora, który został zdjęty z boiska w drugiej połowie spotkania, po tym jak wcześniej otrzymał żółtą kartkę.
Po spotkaniu zapytano o to Isco, który stwierdził: – Gwizdy na Pique? Gerard musiał wziąć pod uwagę, że czeka go coś takiego, sam to poniekąd sprowokował swoim zachowaniem. Wiemy jednak, że jest dla nas bardzo ważny na boisku. Od 15 lat jest w hiszpańskich drużynach narodowych i w tym czasie pokazywał swoje zaangażowanie dla reprezentacji. Ludzie jednak mają prawo do gwizdów i mogą sądzić na jego temat, co chcą – stwierdził pomocnik Realu Madryt.
W kolejnym spotkaniu Hiszpanie zagrają z Izraelem, jednak dla ekipy Juliana Lopeteguiego będzie to mecz o pietruszkę z powodu zapewnionego sobie awansu do mistrzostw świata po wczorajszej serii gier.