Pochettino i maszyna pod nazwą Tottenham

Pochettino prowadzi Spurs w stronę sukcesów (Zdjęcie: SkySports.com, via. Zinny Boswell)
Pochettino prowadzi Spurs w stronę sukcesów (Zdjęcie: SkySports.com via Zinny Boswell)

Nie przejmują się Arsenalem. Nie muszą obawiać się o miejsce w czołowej czwórce. Planują do ostatnich kolejek deptać po piętach Chelsea, licząc na potknięcie „The Blues”. Pomimo ogromnej konkurencji ze strony City, United czy Liverpoolu to Tottenham znajduje się w najlepszej formie i jest niemal pewny upragnionego miejsca gwarantującego Ligę Mistrzów.

Siedem kolejnych zwycięstw w lidze i 12 wygranych z rzędu na własnym obiekcie. Taka dyspozycja pozwoliła „Kogutom” na spełnienie podstawowego celu na ten sezon, czyli miejsca w TOP 4. Przed sezonem zadanie to wydawało się niezwykle trudne, bowiem jednakowo Chelsea, City, United, Arsenal oraz Liverpool sprawiały wrażenie zespołów silniejszych kadrowo. Tottenham zdecydował się oprzeć swoją siłę na zgranej drużynie, której dyrygentem został Mauricio Pochettino. Spoglądając na tabelę Premier League, szybko zrozumiemy, że była to dobra decyzja.

Letnie okno transferowe upłynęło pod szyldem drogich transakcji. United i City wydawały ogromne kwoty na nowych zawodników, zaś Tottenham wzmocnił się przede wszystkim Moussą Sissoko i Vincentem Janssenem. Z perspektywy czasu wiemy, że nie były to szczególnie trafne wybory, jednak mimo to „Koguty” posiadają wystarczająco szeroką kadrę, by dominować nad większością drużyn w lidze.

Stabilizacja pod wodzą Pochettino

Sezon 2016/2017 nie jest pierwszym dobrym w wykonaniu Tottenhamu. Poprzednie rozgrywki „Koguty” również mogą zaliczyć do udanych. Pozytywne rezultaty są przede wszystkim efektem ciężkiej pracy Mauricio Pochettino, który z przeciętnego zespołu stworzył regularną maszyną do wygrywania. Tottenham imponuje nie tylko jako kolektyw, w którym każdy zna swoją rolę, ale posiada również kilka indywidualności pozwalających na zdobywanie punktów w najtrudniejszych warunkach.

Dowodzenie w klubie z White Hart Lane Pochettino przejmował po dwóch szkoleniowcach, którzy zawiedli na całej linii – zarówno Andre Villas-Boas, jak i Tim Sherwood opuszczali klub z poczuciem niedosytu, gdyż pomimo solidnej kadry nie potrafili oni wprowadzić zespołu na wyższy poziom. Pochettino szybko udowodnił swoją wartość, niemal natychmiast podnosząc jakość całego klubu, który wreszcie stał się drużyną, a nie zbiorem niezłych zawodników.

Siła argentyńskiego menedżera polega nie tylko na świetnym przygotowaniu taktycznym i fizycznym, ale przede wszystkim na dobrych relacjach z podopiecznymi. Duża część graczy, która nie błyszczała pod okiem poprzednich szkoleniowców, teraz stała się gwiazdami całej ligi. Niesamowity rozwój pod okiem Pochettino zaliczyli przede wszystkim Kane czy Alli, którzy stanowią o sile Tottenhamu. Nie można również zapominać o bocznych obrońcach czy środku pola, które funkcjonują niczym szwajcarski zegarek. Wszystko to sprawia, że Tottenham jako jedyny klub Premier League jest w stanie rywalizować z Chelsea w wyścigu o mistrzostwo.

Dotychczasowa przygoda Pochettino z Tottenhamem nie jest jednak idealna. „Koguty” wciąż czekają na upragnione trofeum, którego do tej pory Argentyńczyk nie zdobył. Choć raz „Spurs” byli o włos, to Chelsea okazała się skuteczniejsza w finale Pucharu Ligi. Sporo do życzenia pozostawiają również występy w europejskich pucharach. O ile można zrozumieć mniej poważne traktowanie Ligi Europy w poprzednich rozgrywkach – kiedy Tottenham walczył o tytuł – o tyle słaba postawa w fazie grupowej Ligi Mistrzów z pewnością rozczarowała sympatyków „Spurs”.

Pochettino jest trenerem stworzonym dla klubu na miarę Tottenhamu. „Koguty” z roku na rok rosną w siłę i sprawiają wrażenie mentalnie gotowych na walkę o najwyższe cele. Być może pierwsze od dawna trofeum byłoby przełomowym momentem dla klubu, który umożliwiłby postawienie kolejnego kroku naprzód. Taki scenariusz może się ziścić nawet w tym sezonie, gdyż już niedługo Tottenham w półfinale Pucharu Anglii podejmie na Wembley Chelsea.

Niezależnie od finiszu rozgrywek, Tottenham w kończącym się powoli sezonie udowodnił, że należy traktować go poważniej niż dotychczas. Pochettino stworzył zgraną drużynę, która w przyszłym sezonie z pewnością będzie jednym z faworytów do końcowego tryumfu. Rozgrywki 2016/2017 również niosą ze sobą pewne przełamanie – Tottenham najprawdopodobniej skończy sezon przed Arsenalem, dokonując tego po raz pierwszy podczas wieloletniej kadencji Wengera.

Za czasów Pochettino Tottenham to silne „Koguty”, którym daleko do zwykłych „kurczaków” z czasów Villasa-Boasa czy Tima Sherwooda. Niezależnie od ruchów w najbliższym oknie transferowym, Daniel Levy powinien pamiętać, że największy skarb Tottenhamu zasiada na ławce trenerskiej.