Wczorajsza bramka Christiana Eriksena umocniła Tottenham na trzeciej lokacie w Premier League. Duńczyk po raz kolejny udowodnił swoją wartość dla zespołu, a to natychmiast przywróciło temat jego nowej umowy.
Póki co Mauricio Pochettino zachowuje spokój, wierząc, że 27-latek w końcu zechce związać się z klubem na dłużej niż tylko do 2020 roku.
– To bardzo szczególna sytuacja. Christian jest wyjątkową osobą, ale każdy z nas jest różny. Mam nadzieję, że on zostanie z nami na przyszłość i wierzę, że obie strony są otwarte na rozmowy. Obecnie jest blisko końca sezonu, także mamy sporo czasu na negocjacje. Priorytetem dla wszystkich jest skupienie swojej uwagi na tym co chcemy osiągnąć.
Obecnie pomocnik w „Spurs” pobiera zaledwie 80 tysięcy funtów tygodniowo. To niska kwota zważywszy na jego jakość. Te wynagrodzenie najprawdopodobniej zostanie przynajmniej podwojone wraz z nowym kontraktem. Czy jednak taka tygodniówka będzie nadal odzwierciedlać klasę reprezentanta Danii? Porównując to z zarobkami piłkarzy np. Manchesteru United – raczej niekoniecznie.
Piłkarz może to wykorzystać jako kartę przetargową w negocjacjach. Ponadto wiele dobrego dla Eriksena może zdziałać zainteresowanie Realu Madryt, który latem będzie szukał pomocnika. Najpoważniejszym kandydatem oprócz Paula Pogby jest właśnie Christian.