Mówisz Pogba – myślisz „dab”, i odwrotnie. Właśnie w ten sposób francuski pomocnik celebrował każdą zdobytą bramkę w ostatnich sezonach. Każda moda jednak przemija i po pewnym czasie nudzi. W związku z tym Paul Pogba postanowił zerwać z dotychczasową cieszynką.
Zacznijmy jednak od tego, skąd wziął się pomysł na ten sposób celebrowania zdobytych bramek przez bohatera najwyższego transferu w historii. Paul Pogba wyznał w wywiadzie dla czasopisma „Esquire”, że popularnego daba zaczerpnął z teledysków amerykańskiej formacji Migos, specjalizującej się w trapie. Do największych hitów grupy należą „Bad and Boujee”, „T-Shirt” oraz… „Look at My Dab”, który oficjalnie rozpowszechnił zjawisko wywodzące się z hip-hopowej sceny Atlanty.
– Zacząłem to robić, ponieważ lubię muzykę, lubię taniec, a ludzie pokochali to, bo mogli robić fajne filmiki – wyjaśnił popularność tego zjawiska oraz prosty powód jego wykonywania Paul Pogba, po czym jednak dodał, że w nowym sezonie nie zobaczymy już daba w jego wykonaniu. – Dab to dab, teraz to przeszłość. Myślę, że w poprzednim sezonie zrobiłem go po raz ostatni. Teraz czas na taniec Billy’ego!
Nową cieszynkę Paul Pogba miał okazję zaprezentował już po finale Ligi Europy, gdy wraz z kibicami Manchesteru United fetował zdobycie trofeum. Skąd wziął się pomysł na taneczny krok?
– Taniec Billy’ego został stworzony przez mojego przyjaciela, Billaxa. Nazywam go moim bratem, obecnie jest trenerem piłkarskim. Jest jedną z osób, z którymi dorastałem. Grałem z nim, jak byłem dzieciakiem, i wciąż jest moim najlepszym przyjacielem. To nasz wspólny taniec i zrobię wszystko, żeby wszyscy tańczyli w ten sposób – zagwarantował Pogba, żartobliwie w swoim stylu dodając, że liczy na to, iż znajdzie się on w najnowszej edycji gry FIFA.
Czy „taniec Billy’ego” się przyjmie i przede wszystkim, jak często będziemy mogli go oglądać? Przekonamy się w nowym sezonie!