Polacy wygrywają z San Marino 5:0. Wyjątkowe pożegnanie Łukasza Fabiańskiego!

To miała być formalność. I tak też się stało. Reprezentacja Polski nie miała żadnych problemów z pokonaniem San Marino. Podopieczni Paulo Sousy wygrali 5:0. Z kadrą pożegnał się Łukasz Fabiański, który zszedł z murawy w wyjątkowych okolicznościach.

Wyjściowa jedenastka „Biało-Czerwonych” była mieszanką młodości z doświadczeniem. Szanse otrzymali bowiem Gumny, Kozłowski oraz Płacheta. Na boisku od pierwszej minuty nie brakowało także graczy pokroju Klicha, Lewandowskiego czy Kędziory.

Polacy dobrze rozpoczęli spotkanie. Już w 10. minucie było 1:0, a do siatki trafił Świderski, który wykorzystał piłkę od Płachety. Chwilę później mieliśmy 2:0. Kacper Kozłowski próbował dogrywać futbolówkę w pole karne. Ostatecznie samobójcze trafienie zanotował Cristian Brolli.

Od tego momentu tempo w wykonaniu naszych graczy było nieco mniejsze. Przed przerwą do siatki trafił jeszcze Robert Lewandowski, ale kapitan reprezentacji Polski nie mógł cieszyć się z bramki, gdyż sędzia dopatrzył się faulu ze strony snajpera Bayernu.

Pożegnanie Fabiańskiego

Druga część rywalizacji rozpoczęła się podobnie jak pierwsza. W 50. minucie kibicie zgromadzeni na PGE Narodowym mogli celebrować trzeciego gola Polaków. Tym razem bramkę zdobył Tomasz Kędziora. Siedem minut później na murawie miała miejsce wyjątkowa sytuacja. Reprezentacyjną karierę oficjalne zakończył Łukasz Fabiański. Nie brakowało wzruszenia.

Na czwartego gola Polaków musieliśmy trochę poczekać. W 84. minucie do siatki trafił Adam Buksa, który zameldował się na boisku w drugiej części spotkania. W trakcie doliczonego czasu gry wynik rywalizacji ustalił Krzysztof Piątek. „Biało-Czerwoni” zanotowali zatem wysoką wygraną, ale dalej pozostają na trzecim miejscu. Niezwykle ważne spotkanie w Budapeszcie wygrali Albańczycy.

Polska 5:0 San Marino

1:0 Świderski 10′

2:0 Brolli (samobójcza) 20′

3:0 Kędziora 50′

4:0 Buksa 84′

5:0 Piątek 90+1′

Komentarze

komentarzy