Pomimo prowadzenia w Primera Divison, obecny sezon jest trudny dla Barcelony. Barcagate, zwolnienie trenera, konflikt Abidala z Messim to tylko przykłady problemów związanych z „Duma Katalonii”. Nic zatem dziwnego, że kibice mistrza Hiszpanii niezbyt wierzą w sukces na europejskich boiskach, jeśli Liga Mistrzów zostanie wznowiona. Do grona sceptyków dołączył także Leo Messi.
Argentyńczyk po raz pierwszy stwierdził, że obecna Barcelona nie ma szans na wygranie Champions League już kilka miesięcy temu. Jakiś czas później Setien publicznie się z nim nie zgodził, choć oczywiście nie odbierał mu posiadania własnego zdania. Hiszpan stwierdził otwarcie, że jego drużyna ma wszystko, czego potrzeba, aby pokonać rywali w Europie.
Co na to Leo Messi?
– Nigdy nie wątpiłem w to, że mamy świetny zespół i nie mam wątpliwości – możemy wygrać wszystko, co mamy do wygrania. Mimo to nie dokonamy tego grając w ten sposób. Moje zdanie opiera się na pewnym doświadczeniu. Miałem szczęście grać w Lidze Mistrzów każdego roku i wiem, że nie można wygrać tych rozgrywek byle jak. Być może Setien źle mnie zrozumiał.
Messi gotowy do gry
Messi zdobył cztery tytuły Ligi Mistrzów w swojej karierze, ale ostatnie zwycięstwo miało miejsce już blisko pięć lat temu. 32-latek ma jednak nadzieję, że wymuszona przerwa może okazać się korzystna dla całego zespołu.
– Ta przerwa może przynieść nam wiele dobrego, ale musimy być przekonani, że możemy wrócić do gry. Zajęcia treningowe to jedno, lecz to my musimy nadal podejmować wszelkie niezbędne środki ostrożności. Osobiście z niecierpliwością czekam na wznowienie gry. Wiemy jednak, że to wszystko będzie dziwne, ponieważ na stadionie zabraknie kibiców.