Ponownie musimy liczyć na innych. Przy jakim scenariuszu reprezentacja Polski będzie rozstawiona w barażach?

Reprezentacja Polski przegrała na PGE Narodowym z Węgrami 1:2. Ten rezultat mocno pokomplikował sprawę zajęcia miejsca, które zagwarantuje rozstawienie w barażach. Jak to w naszej historii piłki bywa, teraz trzeba liczyć na innych. Co musi się stać, by „Biało-Czerwoni” byli rozstawieni?

Aktualnie reprezentacja Polski jest na ostatnim miejscu gwarantującym rozstawienie w barażach. Oznacza to, iż sytuacja jest bardzo nieciekawa, gdyż we wtorkowy wieczór swoje mecze rozegrają jeszcze grupy D, E i G, gdzie o rozstawienie walczą m.in. Walia, Turcja, Norwegia, a nawet Finlandia.

Jest ciężko

Zacznijmy od grupy D, gdzie sytuacja jest dość klarowna. Finlandia musiałaby zanotować wysokie zwycięstwo w rywalizacji z Francją, by wyprzedzić Polaków. Tutaj raczej nie musimy się martwić. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja w grupie E, gdzie najbliższa rozstawienia z drugiego miejsca jest Walia, której wystarczy punkt w starciu z Belgią. „Czerwone Diabły” mają już zagwarantowaną pierwszą lokatę i polecieli do Cardiff w okrojonym składzie. Trudno zatem wyobrazić sobie, by Walijczycy nie zdobyli na własnym obiekcie chociażby punktu.

Trzeba bacznie obserwować sytuację w grupie G, gdyż tutaj również jest bardzo ciekawie. O awans walczą Turcja i Norwegia i Holandia. Najbliższej osiągnięcia zwycięstwa w grupie jest ekipa „Oranje”, której wystarczy remis z Norwegami. Przy tym scenariuszu Polska zachowałaby miejsce gwarantowane rozstawienie, ale tylko w przypadku, gdy Turcja nie wygra na wyjeździe z Czarnogórą.

Komentarze

komentarzy