Powrót do przeszłości Ancelottiego. Jak dziś wyglądałby jego Liverpool?

Derby Liverpoolu być może nie elektryzują kibiców „The Toffees” tak jak jeszcze kilka lat temu, ale to nadal mecz warty uwagi. Także za sprawą menedżerów, którzy mają wiele wspólnego.

Spotkanie trzeciej rundy Pucharu Anglii będzie idealnym momentem, aby Klopp nieco poprawił swój dotychczasowy bilans starć z Ancelottim. Do tej pory Włoch wygrywał takie starcia trzykrotnie, notując dodatkowo dwie porażki. Obecnie większym faworytem upatruje się w ekipie z Anfield, lecz Niemiec już zapowiedział, że planuje podarować szansę rezerwowym zawodnikom. Wczoraj 60-latek powitał dziennikarzy na konferencji pytaniem „Czy są tutaj fani Liverpoolu?”. Wówczas zapanowała jedynie cisza, ale jutro będzie oczywiście inaczej.

Co ciekawe przed meczem ponownie pojawiły się informacje na temat możliwej pracy Carlo dla „The Reds”. Pierwsze plotki datuje się na 2015 rok, kiedy Liverpool szukał menedżera po zwolnieniu Brendana Rodgersa.

– Rozmawiałem z właścicielem Liverpoolu po tym kiedy opuściłem Real Madryt. Szukali nowego menedżera, ale myślę, że dokonali właściwego wyboru z Jurgenem. Świetnie się spisuje w Liverpoolu, więc to dla nich dobre rozwiązanie.

Trudno jest spierać się z oceną Ancelottiego, ponieważ Klopp podczas swojej pracy zmienił drużynę nie do poznania.  W ubiegłym roku zespół wygrał Champions League, a obecnie ma 13 punktów przewagi i znajduje się na szczycie tabeli Premier League.

Włoch jest jedynym trenerem, który w tym sezonie doprowadził do zwycięstwa nad Liverpoolem w Premier League lub Lidze Mistrzów. Jutro zechce to oczywiście powtórzyć, a jeśli Juergen rzeczywiście postawi na drugi lub trzeci garnitur, wówczas szanse Evertonu na zwycięstwo wzrosną.

Komentarze

komentarzy