Powrót do przeszłości, Polacy rozgrywają mecz o wszystko… ale Szwedzi też

(Fot. Tomasz Lewtak)

Wszystko było pięknie aż do drugiej minuty piątkowego meczu ze Słowacją. Od tamtej pory reprezentacja Marcina Dorny pokazała swoje słabsze oblicze i zanotowała spory falstart w Euro U-21 2017. Dzisiaj, znowu w Lublinie, polska młodzieżówka – niczym kilka lat temu dorosła kadra – w drugim meczu zagra o być albo nie być na turnieju.

Sama porażka naszych reprezentantów to jedno, większym problemem jest gęsta atmosfera wokół kadry. Po meczu ze Słowacją armaty odpalili Krzysztof Piątek i Krystian Bielik. O ile słowa napastnika Cracovii przeszły bokiem i poza kilkoma wspomnieniami, w mediach raczej ich nie „grzano”, o tyle wypowiedź Bielika wywołała niemal ogólnopolską burzę. Uderzyć w sposób przeprowadzania treningu to oczywista napaść na trenera, a zatem temat był wałkowany przez całą sobotę i pół niedzieli. Sam zainteresowany wystosował oświadczenie i przeprosił, ale trudno stwierdzić, ile w tym jego chęci, a ile otoczenia… Sprawa jednak była ważna, skoro na Twitterze komentowała ją nawet Justyna Kowalczyk.

Sprawy piłkarskie również nie rozstrzygnięte. Zostawić Wrąbla czy postawić na Drągowskiego? Wymienić kogoś na środku obrony lub środku pomocy? A może wstawić tego Piątka za Lipskiego? Pytań tysiące, ale czy trener Dorna będzie na tyle raptowny, żeby po jednym niepowodzeniu zrobić kilka zmian naraz? To jest chyba najważniejsza kwestia, na którą odpowiedź poznamy około godziny 19.

Szwedzi też nie mogą być zadowoleni. Oczywiście mają jeden punkt, a więc nadal wszystko w swoich rękach i w przypadku dwóch wygranych raczej powinniśmy ich zobaczyć w półfinale, ale mogli być w dużo lepszej sytuacji, gdyby Linus Wahlqvist nie chciał zostać Antoninem Panenką. Szwedzki defensor skompromitował się po całości, bo chyba nie ma większego wstydu dla strzelającego karnego niż dać się w ten sposób złapać, a „Trzy Korony” zostały tylko z jednym punktem. Skoro dla nas mecz o wszystko, to i dla Szwedów podobny, wszak jeśli Słowacy pokonają w Kielcach Anglię, to przy dobrych wiatrach już dzisiaj mogą świętować awans, a tego nie chcieliby ani Polacy, ani Szwedzi.

Po obu stronach dostępni będą zawodnicy zawieszeni w pierwszej kolejce za kartki. Marcin Dorna będzie mógł skorzystać z Dawida Kownackiego, a do dyspozycji Hakana Ericsona będzie Joel Asoro. Co ciekawe, ten ostatni – rocznik 1999 – już raz grał na turnieju w Polsce. Dwa lata temu na Pucharze Syrenki błyszczał m.in. przeciwko Luksemburgowi, któremu strzelił cztery gole!

Tradycyjnie, jak przy okazji meczów gospodarza na turnieju, można spodziewać się kompletu widzów. Dodatkowym smaczkiem może być udział Szwedów w tym widowisku, bo do Lublina miało ich zjechać ponad trzy tysiące! Przed meczem nawet przejdą głównymi ulicami Lublina w pochodzie, który rozpocznie się na Starym Mieście o godzinie 17:30.

forBET – Zarejestruj się z kodem EURO21, wpłać 100zł, a na Twoim koncie pojawi się 250zł!

Komentarze

komentarzy