Kariery dzielą się na niespełnione, spełnione i te po prostu niezłe. Zawodnikiem, którego możemy zaliczyć do tej ostatniej, jest z pewnością Samir Nasri. Francuz miewał w karierze świetne momenty i posmakował uczucia wielkości, jednak nie wystarczyło to na długo. Przede wszystkim przez to, jakim jest człowiekiem.
Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO500 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!
Cham, prostak, skryty bandyta… Można by znaleźć kilka innych określeń nadających się do opisania 32-latka, jednak niekoniecznie nadają się do publikowania. To, że Nasri jest ciężarem dla rywali może nie byłoby niczym wyjątkowym, w końcu w piłce mamy wielu takich prowokatorów. Co innego, kiedy trudno z kimś wytrzymać nawet we własnej szatni…
Tym razem o swoich przejściach z Francuzem opowiedział Emmanuel Frimpong, wychowanek Arsenalu, który przez krótki czas miał wątpliwą przyjemność dzielić szatnię z Nasrim. – Nigdy go nie lubiłem i to się nie zmieni. Nawet gdyby podarował mi pięć milionów dolarów. Nikt nie musiał tłumaczyć mi, że byłem głupi. Nikt! W końcu byłem profesjonalistą, prawda? – odniósł się do swojego drugiego ligowego występu dla Arsenalu. Wyleciał z boiska w 70. minucie starcia z Liverpoolem przy stanie 0:0, a skończyło się na 0:2.
– Po meczu wszyscy wrócili do szatni. Arsene Wenger siedział cicho. (…) Nagle Nasri stanął przed wszystkimi i powiedział, że przegraliśmy przeze mnie. OK, rozumiałem, że przeze mnie, ale jak ktoś mógł tak postąpić w stosunku do młodziutkiego chłopaka, który rozegrał swój drugi mecz dla klubu? – dodał Frimpong.
Niechęć obu panów na tym się nie skończyła. Zdarzyło się nawet, że Nasri (już po odejściu do City) zadzwonił do młodszego „kolegi” i groził co mu zrobi, jak go spotka. To nastąpiło trzy miesiące później, podczas ligowego spotkania. – W trakcie meczu powtarzał, że może mnie kupić. Tak głupi jest ten facet. Może i mógł, bo miał miliony na koncie… To naprawdę się wydarzyło!
Obecnie 27-letni Frimpong kariery nie zrobił. Po nieudanych wypożyczeniach w Anglii trafił do Rosji, następnie zaliczył epizody w Szwecji i na Cyprze. W ostatnim sezonie był „wolnym agentem”, a na początku roku zdecydował się zakończyć przygodę z piłką. Mimo wszystko – co przeżył, to jego. Szkoda, że poza dobrymi momentami w pamięci zostanie także ktoś taki, jak Nasri.
Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO500 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!