Real Madryt tego lata miał w planach po raz kolejny zatrząść europejskim rynkiem transferowym. Po niezbyt dobrych ostatnich wynikach, Florentino Perez układał w swojej głowie plan, który miał ponownie wprowadzić „Królewskich” na szczyt. Problemem mogą być jednak pieniądze i problemy z moderizacją Bernabeu.
Pierwotnie prace nad przebudową Santiago Bernabeu miały rozpocząć się po zakończeniu obecnego sezonu. Według ostatnich doniesień hiszpańskiej gazety finansowej „El Economista”, modernizacja obiektu może nieco się skomplikować z powodu wycofania się głównego inwestora. Transakcja miała opiewać na 400 milionów euro, ale ostatecznie porozumienie z międzynarodową firmą naftowo-gazową Cepsa upadło. Przypomnijmy, że fundusz inwestycyjny z Abu Zabi, który jest większościowym akcjonariuszem wspomnianej spółki, miał być sponsorem tytularnym obiektu.
Wobec tego klub ze stolicy Hiszpanii szuka nowego sponsora, a brak dodatkowego zastrzyku gotówki może sprawić, że klub będzie musiał sprzedać kilku zawodników w celu zakupu nowych graczy. Według najnowszych informacji Daily Mail, najłatwiejszym rozwiązaniem byłoby pożegnanie się z Cristiano Ronaldo oraz Garethem Bale’em. Odejściu obu napastników przyniosłoby do kasy klubu najwięcej pieniędzy, ale Portugalczyk w przypadku opuszczenia Madrytu zażąda od nowej drużyny zaporową pensję, co czyni taki ruch niemal niewykonalnym. Z kolei Walijczyk jest szczęśliwy w Madrycie i nie ma zamiaru odchodzić z Realu.
Taki rozwój sytuacji oznacza, że „Królewskich” mogą opuścić Isco oraz Raphael Varane. Przypomnijmy, że w 2014 roku, kiedy Real dokonywał po raz ostatnich tak wielu znaczących modyfikacji w swoim składzie poprzez kupno Jamesa Rodrigueza, Toniego Kroosa i Keylora Navasa, z Barnabeu musieli odejść Angel di Maria, Alvaro Morata oraz Xabi Alonso. Czy tym razem będzie podobnie?