Kryzys wywołany koronawirusem dotyka wiele sfer. Dotyczy to także stacji telewizyjnych, a w szczególności sektora sportowego. Jak wiadomo, praktycznie wszystkie wydarzenia zostały albo odwołane, albo przełożone. W związku z tym, stacje muszą ratować się przede wszystkim powtórkami. Niektórzy pracownicy danej telewizji są obecnie niepotrzebni. W tym gronie dla niektórych stacji są eksperci piłkarscy. Właśnie z ich powodu, BT Sport ma spore problemy.
Specjaliści od futbolu są zatrudniani przede wszystkim w celu uczestniczenia w studiu podczas danego meczu. Stacje telewizyjne zapraszają najczęściej byłych piłkarzy, by ci przed, w trakcie oraz po spotkaniu podzielili się opinią na temat danej rywalizacji.
Jako że obecnie nie rozgrywane są żadne mecze, stacja BT Sport prowadziła ze swoimi ekspertami rozmowy w kwestii zmiany zasad kontraktu. Według informacji Sportsmail, dyskusje trwały przez dziesięć dni. Obie strony nie doszły jednak do porozumienia.
Telewizja być może będzie zmuszona na obniżkę wynagrodzeń specjalistów bez ustalenia konkretnych zasad. Z tego też powodu, eksperci rozważają podjęcie kroków prawnych przeciwko BT Sport.
Z jakimi ekspertami telewizja ma problemy? Specjalistami stacji są tacy byli piłkarze, jak Robbie Savage, Rio Ferdinand czy Jermaine Jenas.