Grudzień to niezwykle napięty miesiąc dla drużyn z Premier League. Szczególnie tych, które rywalizują dodatkowo w europejskich pucharach. W takim gronie jest Tottenham. Według ostatnich doniesień mediów, londyński zespół zmaga się z poważnymi problemami. To fala zakażeń w klubie. Mowa o sześciu piłkarzach z pierwszej drużyny, a także dwóch członkach sztabu.
Na początku listopada trenerem Tottenhamu został Antonio Conte. Włoski szkoleniowiec w dobrym stylu rozpoczął przygodę z londyńskim klubem, notując cztery zwycięstwa, jeden remis i jedną porażkę. Przegrany mecz przypada na starcie z Murą w Lidze Konferencji Europy. Dość niespodziewanie „Koguty” nie mają zapewnionego awansu i walczą o udział w fazie pucharowej z Vitesse.
Fala zakażeń w Tottenhamie
Według ostatnich doniesień mediów, Tottenham zmaga się z falą zakażeń w klubie. Jak twierdzi m.in. Matt Law z The Telegraph, mowa o sześciu zakażonych piłkarzach z pierwszego zespołu, a także dwóch członkach sztabu. Ta grupa przejdzie jeszcze testy PCR, by potwierdzić zakażenia koronawirusem.
Jeśli przypadki okażą się pozytywne, Tottenham nie będzie mógł skorzystać z zawodników przez dziesięć dni. Przy takim scenariuszu, szóstka graczy opuściłaby mecze z Rennes, Brighton oraz Leicester. Według Lawa, Tottenham stara się przełożyć ligowe starcie z Brighton. W kontekście pucharowego meczu z Rennes może być to niemożliwe. Tym samym „Koguty” najprawdopodobniej sięgną po zawodników z drużyny młodzieżowej.