Manchester United w ostatnim czasie ma ogromne problemy z ofensywą. Nie licząc rzutów karnych, minęło 437 minuty od ostatniego trafienia „Czerwonych Diabłów” (gol zaledwie w 4 z 8 ostatnich meczów), a samo trafienie piłki w bramkę sprawia ofensywnym piłkarzom spory problem.
Z faktami trudno dyskutować, a wspomniane wyżej statystyki są karygodne. Dla fanów z Old Trafford najgorsze jest oczywiście to, że taki stan – oczywiście z pewnymi przerwami – utrzymuje się już od 6 lat – dokładnie od odejścia na emeryturę Sir Alexa Fergusona.
W ciągu ostatnich sześciu kampanii United strzeliło o 169 bramek mniej aniżeli ich rywal zza miedzy. Podczas gdy „Obywatele” w sezonie 2018/2019 na własnym stadionie we wszystkich rozgrywkach aż 99 razy pokonywali golkipera rywali, o tyle ofensywni piłkarze w czerwonych koszulkach wykręcili liczbę trzykrotnie mniejszą.
Odbierz darmowy zakład 20 zł
Fatalne statystyki indywidualne
Ten marazm pogłębia się jeszcze bardziej, gdy wgłębimy się w przeróżne statystyki. Od ostatniego mistrzostwa United tylko czterech piłkarzy zdobyło więcej aniżeli siedem asyst w sezonie ligowym – Wayne Rooney, Angel Di Maria, Romelu Lukaku i dwukrotnie Paul Pogba. W City odnotowano aż 22 takie przypadki, w Liverpoolu z kolei 20.
Mało? To jedziemy dalej. Trochę lepiej to wygląda jeśli weźmiemy pod lupę bramki. Nie licząc rzutów karnych, żaden z piłkarzy od 2013 roku oprócz Romelu Lukaku nie zdołał zdobyć więcej aniżeli 10 bramek (Belg miał ich na koncie 16), a wyższą liczbę aniżeli 7 trafień zanotowało 15 piłkarzy. Jak to wygląda u ich rywali? City – 22, Liverpool – 19 i Tottenham – 18.
Obecny sezon także podtrzymuje te fatalne statystyki. Najskuteczniejszym strzelcem w lidze United jest Paul Pogba, który 7 z 13 wszystkich bramek trafił z rzutów karnych. Pozostali ofensywni piłkarze nie grzeszą skutecznością. Jesse Lingard nie trafił w lidze od 22 grudnia, Anthony Martial od tego czasu pokonał bramkarza rywali dwukrotnie, a napastnicy w postaci Marcusa Rashforda oraz Romelu Lukaku także przeżywają od lutego głęboki zjazd.
Aby przybić gwóźdź do trumny – sam Raheem Sterling w 11 ostatnich ligowych występach zdobył więcej bramek niż wspomniany kwartet.