Przewrotny los Laporte’a

Ostatnie dni Aymerica Laporte’a można opisać za wielką ironię losu. Francuz po dwóch latach ponownie dostał szansę od Didiera Deschampsa w narodowej kadrze, aby kilka dni później doznać groźnego urazu. Czy jednak bardziej od samego piłkarza nie powinien martwić się Pep Guardiola, któremu wypada jeden z najważniejszych piłkarzy w obronie?

Podczas sobotniego spotkania z Brighton, 25-latek został zniesiony z boiska na noszach. Na gorąco oczywiście nie wyglądało to dobrze, co potwierdził po meczu szkoleniowiec „Obywateli”:

– Aymeric trafił do szpitala. Nadal czekam na telefon od lekarza, ponieważ aktualnie to diagnozują. Mam nadzieję, że nie jest to tak poważna kontuzja jak Leroya Sane.

Kontuzja Laporte’a może być dużym ciosem dla aktualnych mistrzów Anglii. Od czasu jego przenosin z Athletiku w styczniu 2018 roku, Francuz stał się istotną częścią linii obrony. W poprzednim sezonie City straciło zaledwie 23 bramki w 38 spotkaniach, co jest także jego sporą zasługą. Sam Guardiola pokusił się o stwierdzenie, że jest to najlepszy środkowy obrońca operujący lewą nogą.

Cała ta sytuacja jest o tyle dramatyczna, że Laporte w końcu otrzymał powołanie do narodowej kadry po raz pierwszy od marca 2017 roku (wówczas jednak nie rozegrał spotkania). Przez ten czas media donosiły o pewnym konflikcie na linii trener – piłkarz, ale selekcjoner „Trójkolorowych” postanowił się ugiąć. Komentarze Guardioli sugerują jednak, że Laporte przegapi dwa mecze Francji i będzie musiał poczekać na debiut w drużynie narodowej.

Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO500 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!

Komentarze

komentarzy