Pamiętacie Ismaela Blanco? To ten snajper, który reprezentował barwy warszawskiej Legii w sezonie 2011/12. Przy Łazienkowskiej serc kibiców delikatnie mówiąc nie podbił mimo, iż wcześniej był dwukrotnym królem strzelców greckiej Super Ligi.
W Ekstraklasie gwiazdą nie został – zagrał ledwie sześć spotkań i nie zdobył żadnej bramki. 32-latek może natomiast pochwalić się triumfem w Pucharze Polski! W tych rozgrywkach urodzony w Santa Elena piłkarz zagrał 4-krotnie i zdobył dwa gole (z Gryfem Wejherowo i Arką Gdynia). Po nieudanym ostatecznie pobycie w Polce spędził pól roku na zapleczu Bundesligi – w TSV 1860 Monachiu(tutaj również trafiał jedynie w krajowym pucharze) ale i tu już po pół roku rozwiązano z nim kontrakt. Zdecydował się wrócić do ojczyzny i reprezentować barwy Lanus. W barwach Granate wygrał nawet Copa Sudamericana (w rewanżowym spotkaniu finałowym zaliczył asystę i zdobył bramkę). Od 2014 roku reprezentuje barwy ekwadorskiej Barcelony z którą wygrał już Mistrzostwo Ekwadoru.
W piątek rano( 1:00 naszego czasu) Argentyńczyk przypomniał o sobie bardzo efektownym trafieniem w spotkaniu 9. kolejki ekwadorskiej Primera A!
https://www.youtube.com/watch?v=Pxyxsn36dhI
w 90 minucie zdobył drugą bramkę i ustalił wynik meczu na 6:0!
https://www.youtube.com/watch?v=cNOoZ9zcdW0