Przyszłość Jacka Wilshere’a nadal niepewna

Jack Wilshere

Jeszcze kilka lat temu Jack Wilshere był uważany za przyszłość angielskiej piłki. Wielu kibiców Premier League widziało w nim jednego z najlepszych pomocników na Wyspach. Z powodu licznych kontuzji rozwój Wilshere’a stanął w miejscu. Teraz Anglik musi zadecydować o swojej przyszłości. 

Piłkarz „Kanonierów” w zespole zadebiutował w bardzo młodym wieku i od razu zaczął odgrywać kluczową rolę. Stały rozwój angielskiego zawodnika spowodował, że niektórzy eksperci zaczęli postrzegać Wilshere’a jako jednego z najważniejszych zawodników reprezentacji Anglii.

Problemy piłkarza Arsenalu zaczęły się w sezonie 2014/2015. Wilshere w Premier League rozegrał tylko 14 spotkań. Łącznie we wszystkich rozgrywkach spędził na boisku 1449 minut. Angielskiemu pomocnikowi zaczęły dawać się we znaki problemy zdrowotne. Przez kontuzje Jack nie wystąpił m.in. w 17 meczach ligi angielskiej tamtej kampanii.

Apogeum problemów nastąpiło w następnym sezonie. Wilshere zagrał tylko w trzech ligowych spotkaniach. Cały sezon spędził na rekonwalescencji. Wielu zaczęło zastanawiać się, czy angielski piłkarz ma jeszcze jakąkolwiek przyszłość w Arsenalu.

Po takiej przerwie w grze wypożyczenie pomocnika „Kanonierów” było sprawą oczywistą. Pomocnik londyńskiego klubu wybrał bardzo rozsądny kierunek. Wilshere sezon 2016/2017 spędził w Bournemouth. Jack prezentował się w barwach „Wisienek” bardzo przyzwoicie. Co najważniejsze, rozegrał prawie 30 spotkań w Premier League. Niestety w końcowej fazie rozgrywek Anglik złamał kość strzałkową i nie mógł dokończyć sezonu.

Wilshere po roku spędzonym w Bournemouth wrócił do Arsenalu. Pomocnik „Kanonierów” stanie teraz przed bardzo ważną decyzją. Jacka Wilshere’a chętnie w swoim zespole powitałby turecki klub – Antalyaspor, który już rozpoczął negocjacje z londyńskim zespołem. Sam zawodnik nie jest zachwycony taką ofertą.

Wilshere najchętniej pozostałby w Anglii. Wieloletnia gra na boiskach Premier League spowodowała, że ewentualny wyjazd za granicę nie jest w kręgu jego zainteresowań. Anglik najchętniej zostałby w swoim obecnym klubie i walczyłby o pierwszy skład.

Arsenal nie podziela jednak tego zdania. Klub już na początku okna transferowego dał wolną rękę zawodnikowi, co może wskazywać, że nie jest w planach „Kanonierów”. Najistotniejszy jest jeden fakt – Wilshere ma kontrakt z londyńskim zespołem tylko do 2018 roku. Jest to zatem ostatni moment, by sprzedać piłkarza z jakimkolwiek zyskiem.

Wydaje się, że Anglik najprawdopodobniej trafi do klubu z Premier League. Być może w ciągu najbliższych tygodni jakiś zespół zgłosi się po pomocnika Arsenalu, a wtedy Arsene Wenger nie powinien robić jakichkolwiek problemów.

ZGARNIJ DARMOWY ZAKŁAD
20 PLN W LVBET