Wydaję się, że kolejna saga transferowa z udziałem młodego Francuza dobiega końca. Kylian Mbappe ostatecznie trafi do Paryża za ogromną kwotę 180 milionów euro. Jak klub ze stolicy Francji uniknie jednak sankcji od UEFA?
Po transferze Neymara za 222 miliony euro, PSG miało związane ręce w kwestii transferów do klubu. Szefowie paryskiej drużyny jednak nie mogli przejść obojętnie, kiedy dowiedzieli się, że Kylian Mbappe, obecnie jeden z największych talentów na piłkarskich boiskach, planuje odejście z Monaco.
Sprawa została rozwiązana w dość banalny sposób. Całość operacji ma kosztować Paryżan 180 milionów euro wraz ze wszystkimi dodatkami, ale Monaco otrzyma tę kwotę dopiero za rok. Francuz w tym okienku transferowym zostanie zaledwie wypożyczony do PSG z opcją przymusowego wykupu. To standardowy przykład obejścia zasad Financial Fair Play, które do tej pory blokowały przenosiny Mbappe do stolicy Francji. Trzeba przyznać, że po przegranym tytule w poprzednim sezonie, szefowie klubu zrobili wszystko, aby Unai Emery ponownie wprowadził PSG na czoło ligowej stawki.
Według dziennikarzy „The Guardian”, ostateczne rozmowy na temat transferu rozpoczęły się w tym tygodniu, a dziś uzgodniony został pomysł odnośnie ominięcia FFP za pomocą przymusowego wypożyczenia. Taki rozwój wypadków byłby kolejnym ciosem dla UEFA, która dzięki ustalonym finansowym zasadom miała w pewnym stopniu regulować wydatki najbogatszych klubów w Europie. Ostatecznie – wyszło jak wyszło.
Kylian Mbappe będzie kolejnym graczem Monaco, który opuści drużynę po wielkim sukcesie w poprzedniej kampanii. Wcześniej klub z Księstwa opuścił między innymi Bernardo Silva, Tiemoue Bakayoko oraz Benjamin Mendy.