PSG wygrało apelację. Wszystko przez… „błąd” UEFA

Kto ma pieniądze, ten ma władzę? Zawsze tak było i w sumie trudno było się temu dziwić. To właśnie pieniądze w pewien sposób zniszczyły piłkę nożną, bo trudno już wyobrazić sobie, by Ligę Mistrzów wygrywały kluby z Holandii, Serbii czy Rumunii. Podziały zrobiły się zbyt duże, najmocniejsze ligi odjechały zbyt widocznie. To właśnie obecność w nich i wielkie pieniądze są główną szansą na sukces.

Wszystkiemu zaczęto przyglądać się zdecydowanie bardziej, gdy miliarderzy zaczęli inwestować w futbol. Chelsea, Manchester City, potem PSG czy Monaco… Wszystkie „zwykłe” kluby, których środki zależały od tego, ile same sobie wypracują, zaczęły wyrażać swoje niezadowolenie. Zresztą – całkiem słusznie. Po burzliwych dyskusjach, naradach i ustaleniach, powołano do życia Financial Fair Play, które miało być niczym mitologiczna Temida…

Odbierz darmowy zakład 20 zł

Wszystko na pierwszy rzut oka może nie wygląda źle, w końcu często słyszymy o poważnych markach, które są zagrożone sankcjami w razie braku awansu do LM (odcięcie od sporych dochodów) lub wydania danej kwoty. Mowa tu m.in. o Milanie i Interze, więc nie jakichś kopciuszkach. Czy to oznacza, że FFP jest sprawiedliwe? Może do pewnego stopnia. Patrząc na tych absolutnie największych, jak Manchester City i PSG, można mieć wątpliwości.

Równi i równiejsi

Swego czasu gruchnęła na nas wiadomość, że UEFA otworzyła śledztwo przeciw PSG dotyczące łamania FFP. Przez jakiś czas mogło się wydawać, że w najwyższych władzach naprawdę wzięli się do roboty i nie będzie świętych krów. Teraz chyba znów trzeba odłożyć ot między bajki. PSG wygrało bowiem swoje odwołanie w celu zaprzestania śledztwa. Powód? UEFA całkiem przypadkowo spóźniła się z dostarczeniem dokumentów…

Nie, nie jakiś Mietek, który „nie ogarnia” takich spraw. Nie jakiś klub, w którym może pomylić się jedna nie do końca kompetentna osoba. Pomyliła się UEFA, przeogromna organizacja, w której zwykle wszystko musi być dopięte na ostatni guzik. I nagle myli się w sprawie klubu, o którym jest najgłośniej. To nawet nie tak, że zapomnieli o jakimś wicemistrzu Kazachstanu, tylko o PSG, o którym trąbi się bez przerwy. Przypadek? Cóż, raczej trudno w to uwierzyć…

Odbierz darmowy zakład 20 zł

Komentarze

komentarzy