Jak co roku każde lato media prześcigają się w wymyślaniu coraz to bardziej nierealnych plotek. Odejście Cirstiano Ronaldo, Leo Messiego, a także Neymara. Tym razem włoskie portale postanowiły zrobić szum wokół tego trzeciego, grożąc Barcelonie, że PSG zamierza aktywować jego klauzulę. Dlaczego jednak „Duma Katalonii” nie ma powodu, aby się obawiać utraty Brazylijczyka?
Hiszpańskie media od jakiegoś czasu informują, jakoby Neymar nie czuł się dobrze w Barcelonie. Brazylijczyk rzekomo nie ma zamiaru ciągle być w cieniu Leo Messiego i chce być pierwszoplanową postacią swojej drużyny. To oczywiście plotki, bo rzeczywistość jest zupełnie inna. 25-latek od 2013 roku broni barw hiszpańskiego klubu i wydaje się, że będzie tak przez kolejny sezon.
Mimo to włoski odłam Sky informuje, że PSG jest gotowe uruchomić klauzulę Neymara, która opiewa na 222 miliony euro. Jest to horrendalna suma, która nawet przy obecnym rekordzie transferowym Paula Pogby robi ogromne wrażenie. Ponadto w kontrakcie zawodnika widnieje zapis zwiększający tę kwotę do 250 baniek.
Dlaczego zatem aktywowanie klauzuli byłoby tak niedorzeczne? Przede wszystkim trudno byłoby to upchać Francuzom w ramy Financial Fair Play. Oczywistym jest fakt, że dana kwota byłaby rozłożona na pięć lub sześć lat, czyli na czas długości trwania nowego kontraktu, ale nawet taki dzielnik owej sumy powoduje, że rocznie Brazylijczyk kosztowałby PSG 40-50 milionów euro. Dodając do tego pensję, ta suma byłaby niebagatelna.
Takiego samego zdania jest dyrektor sportowy Barcelony, Robert Fernandez: – „Barca” bez Neymara? Nie ma na to szans. Żaden klub na świecie nie jest w stanie aktywować klauzuli.
Z drugiej strony, sprzedaż Neymara mogłaby wyjść Barcelonie na dobre. Doskonale wiemy o problemach finansowych „Dumy Katalonii”, które są powodem wypłacania ogromnych pensji dla Messiego, Iniesty, Suareza i właśnie Neymara. Ponad 70% wszystkich wydatków na gaże ląduje na koncie czterech wspomnianych zawodników. Sprzedanie jednego z tych graczy znacznie poprawiło kondycję finansową klubu.
Tak czy siak, odejście Neymara poprzez aktywowanie klauzuli to raczej melodia przyszłości. Obecnie kluby nadal nie wydają takich kwot na transfery i doprawdy trudno to sobie wyobrazić .