Pomimo 61 lat, Quique Setien dopiero teraz wdrapał się na trenerski szczyt. Do tej pory Hiszpan pracował zwykle w ligowych średniakach, którzy nie mieli prawa na dłużej rywalizować z taką potęgą jak Real Madryt. Od kilkunastu tygodni uległo to jednak zmianie i aktualnie wybitny taktyk ma szansę na udowodnienie swoich umiejętności na najwyższym poziomie.
Prowadzenie drużyn spoza wielkiej dwójki (lub jak kto woli trójki) nie przeszkodziło jednak Setienowi, aby odnosić dobre rezultaty przeciwko Realowi Madryt w przeszłości. Pokazują to między innymi wyniki. Przez dwa sezony w latach 2015-2017 prowadził Las Palmas w trzech spotkaniach, z czego zremisował dwa.
Najwięcej wrażeń kibicom przyniósł przede wszystkim mecz dokładnie sprzed trzech lat, kiedy to zespół Setiena prowadził już 3:1 na Santiago Bernabeu. Wówczas do głosu doszedł jednak Cristiano Ronaldo i po dwóch bramkach napastnika mecz zakończył się remisem. Hiszpański trener może dzisiaj nie obawiać się powtórzenia podobnego scenariusza, ponieważ Portugalczyka od dawna już nie ma w stolicy.
Od kolejnego sezonu z Las Palmas udało mu się przenieść do Realu Betis. Już w piątej ligowej kolejce ekipa z Sewilli sprawiła niespodziankę i po golu w końcówce Antonio Sanabrii zdobyła trzy punkty na terenie wroga. Zidane odbił to sobie jednak na wyjeździe w szalonym meczu na Estadio Benito Villamarín, kiedy łącznie padło 8 bramek. Tym razem dla „Los Blancos” trafiali dwukrotnie Marco Asensio, Karim Benzema, Sergio Ramos i znowu Cristiano Ronaldo.
Ponad rok później role ponownie się odwróciły. Zidane po powrocie do Madrytu przeżywał spory kryzys, a efekty jego pracy z przeszłości zostały poddane pod dyskusje. Po meczu z Realem Betis ponownie w stronę francuskiego szkoleniowca wylewano pomyje. Setien idealnie rozpracował rywali i po bramkach Lorena Morona oraz Jese Rodrigueza zdobył trzy punkty w Madrycie.
Fatalne wyniki
Trzy mecze na Santiago Bernabeu – dwa zwycięstwa i jeden remis. Licząc trenerów, z którymi Zidane stoczył chociażby pięć pojedynków, z Setienem posiada najgorszą średnią zdobywanych punktów. Dlaczego?
Styl Hiszpana kompletnie nie leży drużynie Zidane’a, ponieważ Real w takich bataliach ma problemy z przejęciem kontroli nad środkiem pola. Jeśli dodamy do tego fakt, że dzisiejsi gospodarze nie wygrali w siedmiu ligowych meczach z Barceloną, to widzimy tutaj spory problem. Setien potrafił regularnie punktować na stadionie rywala z Las Palmas i Realem Betis, więc z pewnością będzie potrafił dokonać tego samego z lepszymi graczami, mając w zanadrzu taką broń jak Leo Messi.